Odkąd mieszkańcy pamiętają, dzielnica Cabrini Green w Chicago była terroryzowana opowieścią o nadprzyrodzonym zabójcy z hakiem przymocowanym do ręki, którego można łatwo wezwać poprzez powtórzenie pięciokrotnie jego imienia w lustrze. Dzisiaj dzielnica wygląda zdecydowanie inaczej i jest zamieszkiwana przez nieco inną społeczność. Artysta Anthony McCoy wraz z dziewczyną będącą dyrektorką galerii przenoszą się do luksusowego apartamentu w Cabrini Green, gdzie zaczyna odkrywać krwawą tajemnicę mordercy o imieniu Candyman.
5-6/10. Średniaczek, w którym przez pierwsze 40 minut mało się dzieje z jako takim klimatem i muzyką, ale ta sztuczna modulacja głosu Candymana to porażka.
nie dorównuje produkcji z lat 90-tych więc 5/10