Candyman

5,3
7,0
Makabryczne historie o upiorze, którego można przywołać, patrząc w lustro i wypowiadając pięciokrotnie jego imię, nadal nie pozwalają mieszkańcom Cabrini-Green spać spokojnie. Choć od ostatnich przerażających wydarzeń upłynęło wiele lat, a chicagowska dzielnica zmieniła się nie do poznania, wśród mieszkańców starych blokowisk żywa jest pamięć o krwiożerczej zmorze. Ponurą tajemnicę Candymana pragnie odkryć również fotografik Anthony, który właśnie zamieszkał w okolicy ze swoją dziewczyną. Niezdrowa fascynacja monstrum przerodzi się w śmiertelnie niebezpieczną obsesję.
Anna Tatarska krytyk

Jednocześnie jest to obraz uważnie diagnozujący artystyczne środowisko, historycznie pełną uprzedzeń politykę miejską, współczesny klasizm przeczytaj recenzję

Dawid Muszyński krytyk

Fani horroru będą pewnie zachwyceni tym, że DeCosta każde zabójstwo ukazuje w bardzo brutalny i krwawy sposób. Nie ucieka z kamerą gdzieś na zachlapaną krwią ścianę czy fotel. przeczytaj recenzję

Michał Derkacz krytyk

Oprócz interesującego wprowadzenia i zawiązania akcji, reszta fabuły kuleje w boleśnie zauważalny sposób. Historia jest chaotyczna i brakuje w niej spójnego poprowadzenia wątków od początku do końca. przeczytaj recenzję

Daria Kawka krytyk

Dla fanów „Candymana” z 1992 znajdą się niezwykle ciekawe elementy, a dla nieznających poprzedniej produkcji – bardzo dobry, choć nieco mało straszny – horror oparty na budującym napięcie klimacie. przeczytaj recenzję

Joanna Biernacik krytyk

Przeraża, zmusza do refleksji, wgniata w fotel. Lektura obowiązkowa! przeczytaj recenzję

Nowy „Candyman” cierpi na kilka przypadłości. Jednak tą najdotkliwszą jest niedobór Tony′ego Todda w czasie antenowym. przeczytaj recenzję

Więcej informacji

Proszę czekać…