[Rec]

7,0
Młoda i ambitna dziennikarka, Angela Vidal, spędza dzisiejszą noc z brygadą strażaków. Ma wielką nadzieję na udany reportaż. Z początku nic się nie dzieje, lecz w końcu do remizy napływa zgłoszenie. Dzwonią zaniepokojeni mieszkańcy jednej z kamienic w mieście. Z mieszkania pewnej lokatorki dochodzą niepokojące dźwięki. Strażacy, wraz z policjantami, wkraczają do owego lokalu. Agresywna mieszkanka niespodziewanie rzuca się na nich, dotkliwie gryząc. Ale to dopiero początek prawdziwych kłopotów. Wkrótce kamienica zostaje odizolowana od reszty miasta, a jej mieszkańcy uwięzieni...
Jestem jak wielu innych, a może nie :). Uwielbiam X Muzę i od kiedy pamiętam oglądałem mnóstwo filmów. Bardzo lubię oglądać filmy na motywach książek, a później je konfrontować z wersją pisaną. Niestety muszę przyznać, że nie wiele jest dobrych adaptacji. Mam nadzieję, że przyczynię się do rozwoju tej bazy i będę służył wiedzą i rewolucyjnym zacięciem ;)

Ale to już było i nie straszy więcej 4

Gdzieś, kiedyś coś przeczytałem, coś usłyszałem o filmie "Rec". Generalnie były to pozytywne opinie, momentami przechodzące w peany zachwytu. Postanowiłem to sprawdzić. Z reguły siadając do oglądania filmu, a wiedząc o nim co nieco wcześniej nie nastawiam się na niego jakoś specjalnie. Traktuję go jak każdy inny, którego jeszcze nie widziałem. Podobnie było i w tym przypadku. Niestety od początku miałem jakieś dziwne wrażenie, że już gdzieś coś podobnego widziałem. Pomysł realizacji całości niemal żywcem zaczerpnięto z "Blair Witch Project". Zmiana miejsca akcji na kamienicę w hiszpańskim mieście i gdzieś w tle, jedynie wyszeptany motyw nawiedzeń przez szatana. To jedyne "nowości". Reszta to już sztampa. Film przestaje straszyć w momencie pojawienia się pierwszego stwora-zombiaka, czy jakkolwiek to nazwać. Podobne rzeczy widzieliśmy już w setkach tego typu obrazów. Aktorzy grają całkiem przyzwoicie, z iberyjskim temperamentem i zacięciem. Jakby od niechcenia czy raczej przypadkiem pojawiają się wątki równouprawnienia i rasizmu. Myślę, że to jedynie po to, aby film był troszkę dłuższy, bo tak naprawdę to te kwestie w "Rec" wypadają bardzo sztucznie i są nadęte do granic możliwości.

[Rec] (2007) - Manuela Velasco

Zdjęcia w większości robione z ręki, podobnie jak we wspomnianym "Blair Witch Project". Śmieszy fakt, że operator kamery (jeden z bohaterów) nawet w największych opałach filmuje z "oka", nie wypuszcza z rąk ciężkiej kamery podczas ucieczki po schodach czy w sytuacji zagrażającej życiu. Dopiero śmierć operatora rozdziela tą parę. Z drugiej jednak strony jakby wypuścił kamerę z rąk wcześniej to kto by robił zdjęcia w filmie??

Nie piszę o scenariuszu, muzyce, scenografii bo wszystko jest wtórne, gdzieś wcześniej widziane, ograne, nie straszne. Od samego początku wiadomo kto przeżyje, a raczej kto zostanie zabity na końcu. Wszyscy oprócz reporterki to ludzie o ewidentnie niższym potencjale intelektualnym. Poddają się najniższym instynktom, a reporterka dzielnie zachowuje się do końca.

[Rec] (2007) - Manuela Velasco

Jeden z plakatów promujący ten film głosi, że "Rec" po "Sierocińcu" i "Labiryncie Fauna" to kolejny fenomen hiszpańskiego kina grozy. Jakoś tego nie zauważyłem. Jeżeli chcecie obejrzeć to stracicie lekko ponad godzinę, choć może niektórym taki film się spodoba. Mnie "Rec" nie przekonuje i nie straszy.

0 z 12 osób uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 73
marcika 8

Zombie akatakują – Od lat jestem zapaloną horroromaniaczką. Kiedyś nawet żartowałam, że cenię wszelkie "straszne" filmy, bo są bardziej życiowe – z większym prawdopodobieństwem spotkamy bowiem na swojej drodze psychopatę, niż wielką miłość (czym mamią komedie romantyczne). Na szczęście, po poznaniu narzeczonego, nieco zmieniłam zdanie. :)

Nie zmienia to jednak faktu, że horrory lubię, choć po tylu obejrzanych obrazach, trudno mnie przestraszyć. Udało się to w 2007 roku filmowi "Rec". Nie spodziewałam się wciskania w fotel i gęsiej skórki, a jednak po kilkunastu minutach filmu napięcie rosło.

Film jest z gatunku tych, w których stopień straszenia rośnie z minuty na minutę. Początkowo nic się nie dzieje, co bardziej niecierpliwy mogą nawet poczuć się znudzeni, ale gdy akcja zaczyna przybierać na dynamice – robi się groźnie.

Świetny jest sposób filmowania, dzięki któremu ma się wrażenie, że jest się jednym z bohaterów filmu. Kamera biegająca w ślad za bohaterami, niewyraźne obrazy, dynamiczne zmiany kadrów. Jasne! Widzieliśmy to w amerykańskim "Blair Witch Project", ale Hiszpanie, takie mam wrażenie, postawili na jeszcze większy realizm.

Bohaterowie filmu – reporterka i mieszkańcy kamienicy – są bardzo zwyczajni, przez co realni. Hiszpańskie, aktorskie twarze, nieznane szerszej publiczności, zyskują na autentyczności. Dobra robotę odgrywają też zdjęcia i charakteryzacja "wściekłych".

Fabuła filmu nie jest może odkrywcza… Ot, grupa zainfekowanych ludzi zamienia się w przerażające i żądne krwi zombie, a za ofiary służy grupa mieszkańców kamienicy, reporterka i strażacy. Mimo to, film jest tak skonstruowany, że każde nagłe pojawienie się zombie, powoduje wysoki wyskok z fotela lub zakrywanie oczu – jak w moim przypadku.

Polecam. Kto nie widział, a lubi tematykę ludzi zmieniających się w przerażające istoty, polujące zajadle na niewinne reporterki, nie powinien być rozczarowany. A może nawet się przestraszy i w nocy idąc do łazienki, będzie włączał wszystkie światła. ;)

rafal8484 8

trzyma w napieciu – Ani sekundy sie nie nudzilem i nawet mnie przestraszyl

Ronaldinho 9

Świetny straszak od hiszpańskich pionierów. – Jako, że w kinach właśnie ma premierę dwójka, trzeba było najpierw pierwszą część obejrzeć. Słyszałem/czytałem informacje z kilku źródłem jaki to prześwietny film i w ogóle najstraszniejszy ostatnich lat. I właściwie większość się potwierdziła. Film autentycznie straszy, jest kilka scen, przy których automatycznie bez naszej woli, serce momentalnie mocno przyspiesza. Tak tylko przypomnę, że "Rec", który jest pod każdym względem lepszy od "Blair Witch Project" (który na mnie żadnego wrażenia nie zrobił), nie kopiuje jego "oryginalnego" motywy, gdyż "Blair" to niemal, że plagiat filmu "Cannibal Holocaust" (polecam), który powstał w 1980 roku. Jak dobrze myślę, to twórcy "Rec" po raz pierwszy do horroru wykorzystali motyw reportażu telewizyjnego, sprawdził się on bardzo dobrze, dostarczyło to kilka ciekawych rozwiązań, np "coś walnęło w kamerę". Co ciekawe nie ma w tym filmie nic, co przeszkodziłoby, aby taki lub podobny powstał w Polsce – kamienic trochę w Polsce mamy :), a jednak nie powstają. Z chęcią obejrzę remake, bo słyszałem, że wcale niegorszy.

Ocena: 9/10

justangel 8

8/10 – Jak dla mnie naprawdę dobry film, który może nieźle wystraszyć. I mimo, że źle znoszę zdjęcia "z ręki" to ten obejrzałam do samego końca. Jest niezły klimat, na początku nie do końca wiadomo o co chodzi, jest chaos, później akcja oddziałów wojska, a bohaterowie zostają sami, zamknięci. Minus to końcówka: jak dla mnie ciekawiej by było, gdyby nic nie zostało wyjaśnione, albo gdyby pod koniec mniej zostało pokazane.
Ogólnie 8/10

ATOOOM 10

świetny film naprawde niszczy psychike!!! 9/10 – Naprawdę polecam ten film daje niezłego kopa i przeraża pierwszy raz głośno wrzasnąłem ze strachu na tym horrorze polecam go gooorąco już nie mogę się doczekać wersji na dvd żeby ja kupić. Pozostaje tylko liczyć ze red 2 będzie równie dobry, by prześcignąć go byłoby ciężką sprawą:). PZDRO DLA WSZYSTKICH, CO WRZESZCZĄ NA HORRORACH!!!:):P
aha p.s. NIE OGLĄDAJCIE GO SAMI!!!!

pietrex ATOOOM

Powiem tak. Oglądałem ten film późnym wieczorem (około 1 w nocy) z kolegą. Przestraszyłem się (o ile można to tak nazwać) aż dwa razy. Być może to wina przyciszonej muzyki, bądź obecności znajomego. Pierwsza myśl jaka mi wpadła do głowy to dużo krwi i za mało strasznych scen jak na (tak bardzo) zachwalany horror. Gdybym miał oceniać teraz postawiłbym mizerne 2/10.

Nie chcę jednak psuć ogólnej oceny (bo większości kinomaniakom się podoba). Posłucham więc twojej rady i obejrzę go ponownie, późnym wieczorem – sam :D
Wtedy wystawię (mam nadzieję) obiektywną ocenę.

ATOOOM ATOOOM 10

Powiem ci, że już nie warto, niestety takiego rodzaju filmy ogłada się zasadniczo raz, to pierwsze wrażenie jest najważniejsze element zaskoczenia oraz klimat i napięcie. Szczerze powiem ci, że najtrudniej się ogląda horrory gdyż, Muszą być spełnione warunki, aby film odebrać i poczuć tak jak należy, najlepiej noc sam na chacie, duży TV (lcd 37) dobre kino domowe i przede wszystkim jak najlepsza wersja filmu najlepiej dvd lub hd dla ludzi z większą kasą i dźwięk w 5.1 Lub lepszy, w tedy poczujesz ten horror. Pozdrawiam

sopeeelek ATOOOM

[Treść usunięta z powodu niezgodności z regulaminem]

Więcej informacji

Proszę czekać…