Katie Mitchell, utalentowana nastolatka, dostaje się do wymarzonej szkoły filmowej i wprost nie może się doczekać, aż wyfrunie z rodzinnego gniazda i zacznie swą wielką przygodę. Jej ojciec, Rick, postanawia odwieźć córkę na uczelnię; co więcej, uznaje, że wspólna rodzinna podróż będzie wspaniałą okazją do celebracji rodzinnych więzów. Być może ostatni raz w takiej formie. Do Katie i Ricka dołącza więc optymistycznie nastawiona do świata Linda (mama Katie i żona Ricka), Aaron, brat Katie, oraz ich wspólny pies. Ale plan Mitchellów gwałtownie się zmienia, kiedy w świecie technologii dochodzi do rewolucji. Smartfony to już przeszłość, choć niełatwo się od niej uwolnić, teraz czas na spersonalizowane roboty, które właśnie opanowały świat. Z pomocą dwóch nieco uszkodzonych robotów, Mitchellowie staną przed wielkim wyzwaniem – będą zmuszeni zostawić za sobą osobiste problemy, aby ocalić siebie i świat. opis dystrybutora
@Chemas Mnie na szczęście gry filmowe przestały bawić jeszcze zanim mnie wyrzucili. Na portal zaglądam, ale tylko na strony filmów bez logowania – poczytać recki i komcie, bo tam jednak tego więcej, no i ich redakcyjne recki moim akurat zdaniem często są przyzwoite oraz znam autorów na tyle, żeby wiedzieć na tej podstawie czy mnie film się spodoba.
Staram się zaglądać. :-)
Pozdrawiam
Pozostałe
Świetny film kontra głupi tytuł [9/10] |||
Twórców najwyraźniej onieśmieliło jak świetny film im wyszedł, więc postanowili chociaż nadać mu kretyński tytuł.
Tak. Film jest rewelacyjny. To komediowe SF nie tylko dla dzieci, które zachwyca pierwszorzędnym humorem i ciągle jeszcze świeżym zabiegiem łączenia różnych technik animacji (a nawet nie tylko animacji). Równie świeża i aktualna jest tematyka, gdyż film przedstawia bliską przyszłość, gdy sztuczna inteligencja uzyska samoświadomość i postanowi pozbyć się tych głupich małpiszonów niszczących planetę. Czyli nas. Oczywiście przedstawione jest to z przymrużeniem oka, w tonie komediowym. Z tym wiąże się mój jedyny drobny problem, który nie pozwolił mi dać filmowi 10/10. Trochę brakuje tej historii ciężaru – ja wiem, że to dla dzieci, ale w porównaniu do najlepszych obrazów Pixara, Disneya czy Dreamworks ("Jak wytresować smoka", "Home", "Krudowie") trochę brak tej historii napięcia. Zbytnio to wszystko komiksowe i zupełnie nie czuć emocji, które czujemy oglądając przygody Czkawki, Joy czy Elzy. Ma to też zaletę, bo film nadaje się chyba nawet dla najmłodszych dzieciaków.