Lee Isaac Chung upiekł dwie pieczenie na jednym ogniu. Sprawnie zaimplementował koreańską mentalność w amerykańskie kino rodzinne i dał nam kolejny piękny i emocjonujący film. przeczytaj recenzję
W „Minari” tkwi niesamowita magia opowiadania o sprawach przyziemnych, ale wyjątkowo ważnych. przeczytaj recenzję
Bez skrajnych temperatur i emocjonalnego szantażu przypowieść delikatnie filozoficzna o raju, który można odzyskać. Jak "uprawiać własny ogródek" w czasach kapitalistycznej zarazy. przeczytaj recenzję
Chung znakomicie miesza różne konwencje i oferuje prawdziwy, emocjonalny rollercoaster w czasie seansu. Jednak nie są to jakieś tanie, zbytnio pompatyczne zagrywki, które mają działać na widza. przeczytaj recenzję
Urzekł mnie ten obraz, choć w żadnym wypadku nie twierdzę, że to dzieło absolutnie wybitne. przeczytaj recenzję
Cieszy, że kino tego typu znalazło uznanie wśród członków Akademii Filmowej – szczególnie po zeszłorocznym zignorowaniu jednak trochę lepszego „Kłamstewka” Lulu Wang. przeczytaj recenzję
Kino chwytające za serce swoją skromnością, sentymentalizmem i wrażliwością. Wiele w nim prostych prawd, o których za łatwo można zapomnieć. przeczytaj recenzję
Pozostałe
Proszę czekać…