Film przedstawia kulisy spotkania Cassiusa Claya (legendarny bokser znany także jako Muhammad Ali), soulowego piosenkarza i kompozytora Sam Cooke’a, amerykańskiego zawodnika futbolu amerykańskiego, a później aktora filmowego Jima Browna oraz jednego z przywódców ruchu afroamerykańskiego w Stanach Zjednoczonych – Malcolma… zobacz więcej
Film przedstawia kulisy spotkania Cassiusa Claya (legendarny bokser znany także jako Muhammad Ali), soulowego piosenkarza i kompozytora Sam Cooke’a, amerykańskiego zawodnika futbolu amerykańskiego, a później aktora filmowego Jima Browna oraz jednego z przywódców ruchu afroamerykańskiego w Stanach Zjednoczonych – Malcolma X. Czechu
Spontaniczny i skromny esej nierecytowany, a na żywo myślący i przeżywany, dialogami się iskrzący o segregacji rasowej. Zniewolenie niejedno ma imię. przeczytaj recenzję
Dużą zasługą filmu jest jego casting – aktorzy rewelacyjnie spisują się w powierzonych im rolach i to oni ciągną film na swoich barkach, starając się oddać ogląd na panujące nastroje społeczne. przeczytaj recenzję
Mimo iż film jest jak najbardziej na czasie, a aktorsko stoi na najwyższym poziomie, jego gadatliwy charakter, nie zawsze zwieńczony puentą, redukuje go do rangi teatru w konserwie. przeczytaj recenzję
Nie jest to może typowo wielkie kino, pewnie nie każdemu przypadnie do gustu jego formuła, ale nie zmienia to faktu, że z pewnością zalicza się do lepszych produkcji ostatnich kilkunastu miesięcy przeczytaj recenzję
Pewnej nocy w Miami… jest najciekawszy i można odnieść wrażenie, że chętniej obejrzałoby się biopiki o poszczególnych bohaterach filmu niż produkcję o tym jak sobie jednego dnia pogadali. przeczytaj recenzję
Scenariusz Powersa jest świetnie napisany. Dialogi między bohaterami elektryzują widza, który słucha ich w wielkim skupieniu. przeczytaj recenzję
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…
Choć czuć tu teatr w podszewce, to R.King jest w stanie zaadaptować to do języka filmu bardzo zręcznie. Nadal jednak mam sporo wątpliwości, np. do scenariusza.