Rok 1969. Doktor Malcolm Sayer (Robin Williams) otrzymuje pracę w nowojorskim szpitalu. Wśród jego pacjentów są także zapomniane ofiary epidemii z 1916 roku - ludzie, których wirus zmienił w żywe posągi. Jednym z nich jest Leonard Lowe (Robert De Niro). Doktor Sayer orientuje się, że istnieje nowy, eksperymentalny środek umożliwiający "przebudzenie" Leonarda i innych chorych. Przebudzenie, które przywróci ofiarom epidemii życie z wszystkimi jego blaskami i cieniami, a lekarzowi da szansę przypomnienia sobie, czym są ludzkie uczucia sympatii i przyjaźni. opis dystrybutora
8/10 – Świetny film! W sumie można by się przyczepić do faktu, że tematyka obrazu poruszana była wielokrotnie (np. taki "Lot nad kukułczym gniazdem"), ale wspaniały duet aktorski De Niro – Williams nie daje za wygraną. Tą wielowątkową historię można by podzielić na dwa etapy – pierwszy to cała sprawa z eksperymentalnym lekiem i użyciem ich na pacjentach, druga zaś to skutki ich "przebudzeń" i walka Leonarda o własną godność.
Wzruszające, podbudowujące kino oparte na faktach! Do zobaczenia koniecznie, chociażby dla popisowego aktorstwa Roberta De Niro.
Pozostałe
Bardzo dobry film, który już oglądałem czwarty raz. "Przebudzenia" mogą się pochwalić świetnym aktorstwem Roberta De Niro i Robina Williamsa, muzyką idealnie dopasowaną do sytuacji, trudną problematyką jaką porusza ten film, ale także i przesłaniem jakie niesie, że warto korzystać z życia niezależnie od tego, kim się tak naprawdę jest. Podobała mi się walka Leonarda o własną godność i o własne życie, żeby nie odstawało jakością od pełnosprawnych ludzi. Co prawda, gorsze to od "Lotu nad kukułczym gniazdem" ale i tak niewiele. Daję tylko 8/10 z tego względu, że bardzo nie podobało mi się jak Leonard wrócił do stanu katatonicznego. Powinien być i funkcjonować z ludźmi, gdyż człowiek jest istotą stadną.