W 1979 roku student Mark Yavorsky, zainspirowany historią antycznego matkobójcy i mściciela, Orestesa, zadźgał swoją matkę.
Synu, synu, cóżeś ty uczynił? to opowieść o tej zbrodni. Obraz ów bardziej jest jednak enigmatyczną wizją na temat przyczyn zabójstwa, portretem popadającego w szaleństwo mężczyzny, niż biografią konkretnego człowieka. Takie podejście wynika z postawy Herzoga, którą wyłożył explicite w tzw. Deklaracji z Minnesoty: W kinie występują głębsze pokłady prawdy. Istnieje prawda poetycka i ekstatyczna. Jest tajemnicza i ulotna, a uchwycić ją można tylko poprzez zmyślenie, wyobrażenie, stylizację.
Zbrodnia się dokonała, a my słuchamy wypowiedzi świadków zdarzenia i bliskich mordercy, poprzez ich wspomnienia obserwujemy bohatera podczas prób teatralnych, retrospekcje pozwalają nam wniknąć w jego skomplikowane relacje z matką.