Debiut reżyserski
Gary’ego Oldmana to próba rozliczenia się z demonami swojego dzieciństwa. Zbiorowym bohaterem filmu jest instytucja rodziny.
Nic doustnie ukazuje upadek tej instytucji. Sadystyczny Ray (
Ray Winstone) i młody Billy (
Charlie Creed-Miles) są uzależnieni od alkoholu, narkotyków, a przede wszystkim od rodzinnej przeszłości, która była naznaczona brakiem uczuć, brutalnością i zagubieniem. Mężczyźni nie zauważają, że poprzez swoje zachowanie niszczą nie tylko siebie, ale także ludzi, których kochają.