Andrzej Barański przeniósł akcję utworu z lat sześćdziesiątych do dzisiejszej Polski. Zrealizowany filmową metodą spektakl opowiada wzruszającą i dramatyczną historię ślepej miłości ojca (
Jerzy Trela) do córki (
Agata Buzek), która z małego miasteczka wyruszyła na studia do Warszawy i nigdy już z niej nie wróciła. Zaalarmowany telefonem o chorobie swojej Mireczki ojciec wybiera się do stolicy, aby ją odwiedzić. W najczarniejszych snach nie jest w stanie przewidzieć tego, co dzieje się z jego ukochanym dzieckiem. Gorąca miłość do córki nie pozwala mu zrozumieć jej wyborów i świata, w jakim zdecydowała się żyć. Świata pozorów, w którym na porządku dziennym są cynizm, pseudoartystyczny bełkot, okrucieństwo połączone z błazeństwem. Henryk pragnie swoją małą Mireczkę uchronić przed wszelkim brudem życia. Ostro protestuje, gdy uliczny sprzedawca jabłek, niechlujny i obdarty Brudas (
Zbigniew Zapasiewicz), ofiarowuje jego córeczce dorodny owoc. To najwcześniejsze wspomnienie, którym dzieli się ojciec, po śmierci żony wychowujący dziecko samotnie, z pomocą siostry.