Wyczyny wojenne francuskiego kapitana Conana (
Philippe Torreton) i jego ludzi podczas I wojny światowej oraz podczas interwencji aliantów w czasie rosyjskiej wojny domowej.
Gdzieś na Bałkanach, listopad 1918 roku. Zwycięstwo aliantów na froncie salonickim utrwala i dopełnia zwycięstwo na pozostałych frontach. Według Conana zabicie faceta, to każdy może to zrobić. Ale zabijając go, zasiej strach w czaszkach dziesięciu tysięcy innych, to była jego praca, zadanie Conana i jego gangu, prekursorów komandosów Wolnego Korpusu. Ale kiedy ten brud wojenny ustał, musieli ukryć noże, splamione krwią ręce. Zostały tylko medale. Problem w tym, że wojny mogą kończyć się z dnia na dzień, ale dusze wojowników nie tracą przyzwyczajenia do radości z walki.