Filmy bar, dyktafon

Opowieść o 23-letniej matce dwojga dzieci, która pewnego dnia dowiaduje się, że jest śmiertelnie chora i nie zostało jej zbyt wiele życia. Kobieta postanawia nie popadać w rozpacz i robi listę rzeczy, które koniecznie musi zrobić, zanim umrze.

Jack Mosley (w tej roli Bruce Willis) jako Detektyw nowojorskiego oddziału policji, zmęczony swoją pracą, którą wykonywał bardzo długo, dostaje od swojego przełożonego zadanie. Ma na celu dostarczenie skazanego Eddie'go Bunker'a (Yasiin Bey) do sądu na rozprawę. Wszystko idzie sprawnie, kiedy to Jack zatrzymuje się w połowie drogi, żeby kupić butelkę whisky. Akcja filmu toczy się w Nowym Jorku. Nie mamy tutaj doczynienia z długą historią; raczej z szybką akcją i fabułą, w której jest sporo zwrotów. Frank Nugent (David Morse) były partner głównego bohatera jest powiązany z zeznaniami Eddie'go, usiłuję za wszelką cenę nie dopuścić, żeby skazany nie dostał się na salę rozpraw.

Jack Gramm – profesor uniwersytecki i psycholog sądowy – odbiera tajemniczy telefon, w którym to nieznany mu głos oświadcza, iż mężczyźnie pozostało zaledwie 88 minut życia. Początkowo bohater bagatelizuje zagrożenie, lecz z czasem na jaw wychodzi, że nie są to tylko głupie żarty. By przeżyć Gramm musi jako pierwszy dorwać przestępcę, który czyha na jego życie…

Bohaterami są dwaj kochankowie, Ho Po-Wing i Lai Yiu-Fai, którzy wyruszają z Hong Kongu do Argentyny, obaj pragną dotrzeć nad wodospad Igazu. Niestety w drodze pomiędzy kochankami dochodzi do kłótni, w wyniku, której kochankowie zrywają ze sobą. Lai postanawia sam dotrzeć nad wodospad. By zdobyć pieniądze na tę wyprawę (jak i na powrót do Hong Kongu) Lai znajduje pracę w barze. Pewnego dnia przed do wynajmowanego przez niego mieszkania trafia mocno pobity Ho, który chce odnowić ich związek...