Moje życie beze mnie

Czy nikt nie zauważył podobieństwa do "Choć goni nas czas" z Jackiem Nicholsonem i Morganem Freemanem w rolach głównych?!

wspanialy film – Pokazuje tak istotne, esencjonalne prawdy; obnaza bezlitosnie kruchosc ludzkiego zywota.
Rezyserce swietnie udalo s uniknac strywializowania filmu (takie historie dosc latwo w ten sposob zepsuc) poprzez "urywanie" scen jak tylko wkraczaly w "faze banalu".
Nie ma w tym filmie niczego niepotrzebnego, kazdy dialog, monolog-narracja gl. bohaterki, ujecia – wszytko jest genialnie megaistotne.
Uwielbiam ten film, po obejrzeniu pozostaje jednak niedosyt, ma sie ochote od razu wlaczyc go od nowa, jest tak "napakowany" rewelacyjnymi znaczeniami, przeslaniami u name it.
10/10

Poruszajacy do łez… – Na początku chciałbym sprostować mały błąd w opisie, mężem Anny nie jest osoba z otoczenia szkoły, lecz poznany na koncercie Nirvany chłopak, który widząc jak płacze, zaoferował jej chusteczke, a że nie posiadał takiej, zdjął podkoszulke i dał jej ją by otarła łzy.
Szczerze, zgadzam się z Grzegorzem Borowieckim, film porusza do łez historią nie jakąś wyuzdaną, lecz sytuacją która może każdego z nas dotknąć. Sam przez pewien okres czasu byłem w podobnej sytuacji jak Ann, i nie przyznałem się rodzinie o podejrzeniach lekarzy. Rozumiem dylemat bohaterki i jej chęci poznania życia na nowo, wszystko staje się po takiej wiadomości od lekarza jakby bardziej ostre i barwne (życie nabiera innych barw, i warto je dostrzec czasami wczesniej przed chorobą). Dla mnie film jest poprostu piękny, i wzruszajacy, choć wiem że wielu osobom może się wydać nudny. Jednak dla tych osob, którym przypadł do gustu film "The Fountain" bądź "The Notebook", z całego serca polecam, naprawde warto obejrzeć. 9.0/10.0

9 – bardzo wzruszający film … widzialem go na nocnym maratonie filmowym i musze powiedziec ze wzruszyl do łez …