Nowy film Kristiny Grozewej i Petara Walchanowa ma wiele znaczeń. Jest, przede wszystkim, opowieścią o sile kłamstwa i mistyfikacji, które nieustająco są i będą narzędziem władzy.
przeczytaj recenzję
"Podwójny kochanek" to prawdopodobnie najbardziej estetyczny thriller tegorocznych wakacji. Szkoda - i to są złe wieści - że ta ładność to jedyne, co ma widzowi do zaoferowania.
przeczytaj recenzję
Stracony potencjał? Częściowo tak, bo wielu marzyło o spektakularnym dziele, którego rozmach przećmi to, co widziało kino. Tego próżno szukać w dziele Nikolaja Arcela.
przeczytaj recenzję
To, co najważniejsze w tym filmie, tkwi w dialogach oraz aktorstwie. Te pierwsze – oszczędne, zbudowane w dużej mierze na niedopowiedzeniach, półsłówkach, dopełnione przez talent Keaton i Glessona, wypadają wiarygodnie.
przeczytaj recenzję
W tym bardzo ambitnym, najeżonym odsyłaczami do Dostojewskiego i Bernharda filmie, najlepiej wypadają sceny bezinteresowne, bez mała liryczne, które szorstkość zachowań bohaterów nicują egzystencjalnym smutkiem.
przeczytaj recenzję