Athrian

Film jest po prostu dobry. Nie wbił mnie coprawda w krzesło, ale wg. mnie warto obejrzeć ;-)

Świetny film … – Niedawno widziałem ten film i uważam, że jest genialny. Świetne sceny walki, typowa lekko bajeczna fabuła i Jet Li – czterokrotny mistrz świata Wu Shu. Czego chcieć więcej ? A tak – zapomniał bym, wszystko ciekawie wplecione w tło historyczne początków XX wieku. Także, jeśli ktoś ma okazję obejrzeć – polecam.
Zapomniałem dodać – warto zwrócić jeszcze uwagę, że większość elementów choreografii (chyba tak to należy nazwać) jest bardzo dobrze dopasowana. Np. podczas początkowego pojedynku Brytyjczyk walczy zachodnioeuropejską szablą, a bohater mieczem. Tak samo przy każdym z 3 pierwszych pojedynków bohater ma klasyczne uzbrojenie dla Chin, a Europejczycy swoje. Z kolei Japończyk posługuje się kataną. Rzadko zdarza się w filmach zauważyć taką dbałość o szczegóły. W ogóle film zawiera też kilka prawdziwych (co rzadko się zdarza) i ciekawych obrazów warunków socjoekonomicznych dla tego okresu w Chinach. Ogólnie film jednak jest luźno powiązany z biografią tytułowego mistrza sztuk walki.

Dokładnie. Popieram w poglądach założyciela postu. Ludzie się wysilają na obsade czy plakat, ale komentarzy nie ma. Sam często szukam opinii o jakimś filmie i trafiam na pustke. Dobrze, że przy większości pojawia się chociaż opis (bo punktowany). Osobiście jak mnie interesuje jakiś film (Dead or Alive, for eg.) to coś tam od siebie dorzucę ;-) Chociaż, mimo, że stronę o Dead or Alive tworzy kilka osób na mój komenatrz o trailerze do dziś nie odpowiedział nikt ;-)