Dawid Burdelak

@dawidek98

Aktywność

Dwunastu gniewnych ludzi (1957)

Film dobry z jednego powodu: Pokazuje triumf nad idiotyzmem, zwanym potocznie prawem. Szkoda, że powyższe w prawdziwym życiu ma miejsce tak niezmiernie rzadko. Najpoważniejszym minusem jest to, że później widz i tak się domyśli, że przysięgły numer 3 się przyzna do racji pozostałych.

Stowarzyszenie Umarłych Poetów (1989)

O kapitanie, mój kapitanie. Aż łzy płyną ze wzruszenia i śmiechu w jednym. Ta szkoła zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu, niżeli ta z Hogwartu. Najlepszy film z Robinem Williamsem w roli głównej. Oglądałem go trzy razy i wcale poprzestać nie zamierzam.

Deszczowa piosenka (1952)

Mimo, iż musical to nie jest zdecydowanie mój ulubiony gatunek, tak doprawdy piosenki wciągające i aktorstwo iście teatralne. Tak jak lubię – tytułowy utwór pojawiał się potem dosłownie wszędzie.

Lista Schindlera (1993)

Najbardziej w tym wielkim filmie podobała mi się scena, jak uratowani spod rąk Oskara Schindlera ludzie kładą na jego grobie kamyki. Przepiękna scena. Do tego trochę zdań wypowiedzianych po polsku – nawet nasz naród się doskonale w tym filmie znajdzie.

Nietykalni (2011)

Drewniane aktorstwo, fatalna reżyseria, nędzne żarty i gagi. Mi oglądanie go sprawiało fizyczny ból. Dwóch aktorów się koszmarnie spinało, żeby wyszło zabawnie. Ale wychodziło tak, jakby klocki drewna się wzięły za komizm. Niestety.

Długi pocałunek na dobranoc (1996)

W sumie fajny. Samuel L. Jackson jak zawsze pokazuje swój aktorski pazur. Bardzo fajnie partnerowała mu Geena Davis, której tak naprawdę wcale nie znał. Po prostu trafili na siebie przypadkowo, a nawet w pewnym momencie chcieli być ze sobą razem. Genialna scena ucieczki Samanthy i Cathlin Caine’ów przed funkcjonariuszami – mieli te dwie kobiety na celowniku i chcieli się ich pozbyć, rzekomo z powodu kradzieży lub zadłużeń. Do dzisiaj robią wrażenie sceny przemiany przed lustrem głównej bohaterki oraz napadu na dom przez jednego z oprawców, który to wywinął się na cukierkach na podłodze niczym włamywacze z pierwszego Kevina. Bardzo fajnego kompozytora wybrał reżyser Renny Harlin, bo to on stworzył jeden z moich najulubieńszych, a zarazem najbardziej rozpoznawalnych motywów muzycznych w historii kina ("Forrest Gump"). 8/10

Dzień świstaka (1993)

Kapitalna komedia, w której Bill Murray i Andie McDowell pokazali pełnię swoich możliwości. Przesłanie tego filmu jest oczywiste: "Trzeba wszystkiego w życiu spróbować i nie żyć z dnia na dzień."

Forrest Gump (1994)

Co tu się rozpisywać, wystarczy że powiem jedno słowo: GENIALNY!

Toy Story (1995)

Kawał mojego dzieciństwa.

Kung Fu Panda 2 (2011)

Bardzo dobra kontynuacja.

Proszę czekać…