Wiek emerytalny w tym "fachu" jest względny:)
Jeśli czuje się młodo (mając te sześć i pół krzyżyka na karku), to niech gra jak najdłużej… Ma się tyle lat, na ile się czuje, a nie wygląda:)
Cóż za uderzające podobieństwo! Z pewnością nie jest to przypadek. W takie przypadki po prostu trudno uwierzyć! Złodziejstwo? Można to i tak nazwać, ale plagiat z pewnością. Chapeau bas! Spostrzegawczość godna podziwu.
Zmarł dzisiaj w Warszawie… – w wieku 76 lat reżyser i dokumentalista.
Polskiemu telewidzowi znany z kultowego serialu kryminalnego lat siedemdziesiątych "07 zgłoś się".
Kilka lat wcześniej zrealizował serial dla dzieci i młodzieży "Przygody psa Cywila"
Jako uczeń i wieloletni współpracownik Kawalerowicza był II reżyserem "Quo vadis?"
Szkoda, szkoda! Jest to doprawdy irytujące. Niemoc twórcza, brak inwencji i sięganie po sprawdzone wzorce stało się , niestety, czymś powszechnym!
Kiedy widzę hasło remake, sequel albo prequel, dostaję alergii:)
Fakt, że dłużyzny są nieco nużące, szczególnie część włoska tryptyku. Po prostu medytacje i rozważania filozoficzne są mało atrakcyjne i nieprzekładalne na język filmu, stąd lekko wieje nudą. Mimo to warto obejrzeć dla "kolorowych obrazków" z różnych stron świata, światowych obyczajów i aktorstwa. Nie jest to arcydzieło, a podróż w głąb siebie bohaterki wypada blado, mimo to niezła lekka i przyjemna rozrywka! No i ten Bardem:)
Ps. A autorka książki i wydawca zarobili krocie!
Filmy sprzed wojny były emitowane czasami po, a nawet trochę później, więc nie myśl sobie, że ze mnie jakiś Matuzalem albo dinozaur:)
Poza Ptakami i Psychozą, które to filmy chyba wszyscy znają polecam:
Wyznaję (1953)
Nieznajomi z pociągu (1951) (wg powieści kryminalnej Raymonda Chandlera!)
Urzeczona (1945) (z Ingrid Bergman)
Rebeka (1940)
Człowiek, który wiedział za dużo (1956)
Szał (1972)
M jak morderstwo (1954)
Lina (1948)
Akt oskarżenia (1947)
Starsza pani znika (1938)
39 kroków (1935) (dwa ostatnie znane mi sprzed wojny;)!)
Trochę może niechronologicznie, ale to jest to, co obejrzeć warto:)
A co z tego uda się zdobyć, to odrębna kwestia!
Polecam serdecznie!
A jak "lukniesz" sobie do rankingu filmów Hitchcocka, poznasz preferencje innych użytkowników:)
Ps. Dwa ostatnie przedwojenne, również mi znane:) (tak powinno być! to z pośpiechu!)
Ten film "odkryłam" już dawno i kiedy do niego czasami wracam, wrażenie nieprzemijające:)
Takie dzieło, w którym napięcie skumulowane jest na paru metrach kwadratowych i ciągle rośnie mógł stworzyć genialny Alfred Hitchcock!
O tak! Bardem w roli Antona Chigurha jest po prostu genialny! Nie bez powodu za tę rolę dostał Oscara. Film braci Coen jak dla mnie trochę mroczny i za bardzo krwawy, mimo to uważam, że bardzo dobry!
A Bardem? Cóż, świetny aktor, który z równą swobodą gra przekonująco bandytę, innym razem romantycznego, zakochanego mężczyznę – równie przekonująco:) Uwielbiam go – aktora, nie bandytę;)
Choć dobrze się zapowiadał, w gruncie rzeczy mnie nie zachwycił!
Na początku zemsta była czymś oczywistym, potem totalna masakra… i już przestało być jasne na kim i dlaczego zemsta (?) Totalny kataklizm! Bez większego sensu!
Proszę czekać…