Aktywność

było kilka parodii dużo słabszych, z poziomem żartów dużo niższym, tudzież i samych komedii, np. Good luck chuck.

Naprawdę niezła parodia. – Pedałkowaci Spartanie, watek z Borata, do tego Lohan, Spears i Hilton bez majtek…kilka naprawdę fajnych scen.
6/10.

To nie jest kraj dla starych ludzi 8/10
Aż poleje się krew 7/10

Grindhouse – najwiekszy szit tego roku
"Ultimatum Bourne’a" – 5/10
"Motyl i skafander" nie widzialem
"Hot Fuzz" 4/10
"Eastern Promises" 7+/10

to chyba nie przypadek. ciekawet tylko, dlaczego tak się dzieje….

arcydzieła.
z pewnością jeden z najlepszych filmów 2007 roku, o ile nienajlepszy.

4/10, duży zawód. – Temat jest ważny i z życia wzięty. Zainteresuje większą częśc widowni, to twórcy wiedzieli na pewno, do tego znani aktorzy, fabuła oparta na książce…niby miało być dobrze. Niestety nie jest. Ten film nie wyszedł twórcom zupełnie.
Najbardziej intrygujące jest to, ze jest to przeciez ekranizacja. Scenariusz powinien być mocną stroną. Tymczasem w tym filmie mamy tragiczne wydarzenie, a póżniej brak scenariusza, jakiegos pomyslu. Nie wystarczy pokazać wypadek, a cala reszte potraktowac w kategorii: "jakos to bedzie, widz bedzie ogladal". dialogi sa kiepskie i sztampowe, gra aktorska sztuczna, nie ma napiecia, ja nie widzialem emocji, nie widzialem tego dramatu. wszystko jest mdłe, bez wyrazu, sztampowe. Sama scena wypadku nie ma wsobie zbyt wiele realizmu. do tego tworcy musieli miec klopot z ta scena, bo w niej nic nie widac. moze nie potrafili jej przedstawic i stad spuscili na nia wizualna zaslone. potem mamy jeszcze te sytuacje, gdzie ojciec przysluchuje sie dyskusji, w ktorej porusza sie temat terroryzmu, mediow. czemu to sluzylo? nastepnie okazuje sie, ze zglasza sie on po pomocprawna do…zgadnijcie kogo?
sztampa, sztampa i to na dodatek kiepskiej jakoaci, z marnym scenariuszem i kiepskimi rolami.
szkoda, mialem prawo liczyc na po prostu dobry film.
nie polecxam.

Ważny temat, a film po prostu spartolony strasznie… – To dobrze, ze powstają produkcje na tak ważne i niepopularne tematy. Powinno ich być więcej. Jest wiele zbrodni i zachowań ludzkich, o których powinno się mówić i je nagłaśniać. Ten film stawia ważne pytanie o ludzi, którzy walczą z patologią, o i uczucia, dramaty, zmiany jakie w nich zachodzą na skutek drstycznych przeżyć. Próbuje też zachęcić nas do refleksji nad granicą działań osób ścigających złoczyńców i zboczeńców. Czy główny bohater mógł naginać prawo, aby ratować życie ludzkie? Do myślenia daje scena, w której widz dowiaduje się o pozwie, jaki zlozli przeciwko głownemu bohaterowi róznej maści zboczeńcy. Nie podobało im się, ze byli wręcz prześladowani przez urzędnika państwowego.
No i tyle o pozytywach. To mógł być ważny i dobry film. Temat bardzo istotny, dobry aktor…tylko scenariusz i samo wykonanie bardzo kiepskie. momentami wyglada to jak film klasy B. mnostwo tej hollwodzkiej sztampy, przewidywalnosci i banalow…a scena z wilkiem byla niczym zaczerpnieta z tarzana. no i ta dziewczyna, ktora chciala tropic zloczyncow, a bala sie wlasnego cienia. nie bylo to co prawda policjanci, ale zastanawiam sie, czy zeby zostac takim urzednikiem to trzeba miec jakies kwalifikacje, szkolenia, czy mozna prprzyjsc do pracy z ulicy??

5/10.

Jude Law, Natalie Portman, Rachel Weisz, oczywiście Norah Jones i jagodowe ciasto. – To miałbym być ambitny i oryginalny film z Jones w roli głównej. Piosenki są na pewno ciekawe, a jej debiut aktorski wypadł też mimo wszystko całkiem przyzwoicie. Na początku filmu grała sztucznie i bez wyrazu, ale później było już dużo lepiej. Zresztą sam początek filmu jest jakiś taki sztuczny i banalny.
Film nierówny i niełatwy w odbiorze, momentami nuży. Ma jednak wsobie to "coś", co sprawia że ogląda się z zainteresowaniem iprztyjemnością. Mam podobną refleksję jak koleżanka wypowiadająca sięwcześniej: po obejrzeniu zastanawialem sie o czym był ten film? :) No i Weisz miała to bardzo dobry epizod. Historia jej związku z mężem jest okrasą tego filmu.
Film polecam.
Przypominał mi nieco irlandzki ONCE. Jednak jest to film o co najmniej o klase slabszy. Polecam ONCE i muzykę The Frames!!!

6/10.

no to mnie zaciekawiłeś…

pardon. ja muszę nadrobić zaległości i dotrzeć do tych dwóch wskazanych filmów.
Tobie polecam "The hoax", naprawdę warto.