TRAGEDIA – Cała historia opowiedziana jest z punktu widzenia kamery wideo trzymanej przez jednego z uczestników wydarzeń = wszystkie zdjęcia kamerą z ręki, zdjęcia zrobione jak amatorskie: kamera latająca po suficie, ścianach, podłodze, zdjęć statycznych w praktyce nie ma w ogóle (bo cały czas są odczuwalne drgania ) – co w efekcie jest nie do zniesienia. Miałam nadzieję, że kamerzysta szybko zostanie zjedzony przez potwora, ale nie. Niestety…. I do samego końca zdjęcia kręcone w ten sposób. Efekt – w połowie filmu musiałam wyjść z sali tak bardzo kręciło mi sie w głowie. Nie byłam sama – przed sala czekały jeszcze dwie osoby, a z tego co widziałam kilka innych wyszło całkiem.
Przykro mi ale w moim odczuciu to film na zero. Totalne zero. Przykro mi ale nie jestem w stanie dać ani pół punktu filmowi, po którym czuję sie jak po karuzeli i mam ochotę iść się wyżyg….
> Anita Nowakowska o 2008-01-25 01:58:23 napisał:
> W trójce już brakowało
> pomysłów, a te które mieli maksymalnie naciągali zmieniając tym samym cel
> części, a szkoda.
No cóż – ja nie widziałam trójki, przez to tez pewnym motywów nie "rozkminiłam" w IV, bo sie łączy właśnie z trzecią częścią. Co do reszty Twojej opinii, to widzę ze się zgadzamy:)
Myszko dziecinko – od kogo jak od kogo, ale od Ciebie "zgapiać" nie muszę…
Piła IV – Byłam dziś w kinie i nie jestem zaskoczona ani pozytywnie, ani negatywnie. Spodziewałam sie obejrzeć kolejną cześć cyklu o psychopatycznym mordercy, gdzie będzie klika ciekawych pułapek, trochę akcji, dużo krwi… i niewiele więcej. Pozostaje przy zdaniu, że pomysłów (filmów), które miały zaskoczyć czym nowym w kinie nie należy kopiować/kontynuować, bo efekt leżał w dużej mierze właśnie w zaskoczeniu, a tego w kolejnych częściach już nie będzie (a na pewno nie w takim stopniu).
Obejrzeć można, ale nie trzeba. Raczej dla fanów horrorów i cyklu "Piła" niż prawdziwego kinomaniaka.
no cóż, a mnie zmęczył i niespecjalnie wciągnął. Że akcji jakiejś specjalnej nie będzie to sie domyślałam, ale niestety też klimatu jak dla mnie zabrakło…
> Baniek o 2008-01-23 20:44:02 napisał:
> a sam los i historia bohaterów. 8,5/10
> :)
Takie jak w co najmniej kilku filmach. Ani nowe, ani ciekawe.
a mnie jakoś średnio przypadł do gustu…
Od taka sobie historyjka z morałem, że nie wszystkie dzieciaki z poprawczaka są złe i trzeba dać im szansę. I wszystko w temacie. A że na faktach, to tylko można pogratulować ludziom którym się chce i którzy mają dość zaparcia by pomagać innym. Ale czy to trzeba zaraz filmy o tym kręcić? Jak dla mnie nie…
> Trophy o 2008-01-22 20:51:22 napisał:
>
> Zdziwiłam się tylko, że nie podałaś żadnej zalety, a oceniłaś na 7… Hehe ;)
No fakt;)
Bo film nie jest zły mimo wszystko:)
Miło sie ogląda, ale spodziewałam sie czegoś na 10.
> Lukasz N o 2007-11-30 01:16:21 napisał:
>
> Byłem w IMAXie i szczerze mówiąc, to nad tą techniką muszą jeszcze
> popracować. Nie było takich wrażeń jak na tych potworkach z głębin czy na
> tej opowieści o księżycu. Kilka momentów, w których technika ta się
> przydała. Angelinie dodali trochę ciała, bo kobita ostatnio niekorzystnie
> wygląda. Niewyjaśnione sprawy w filmie wkurzają. Fabuła na 6. Dobra obsada i
> jak zwykle Angelina to swoje nieamerykańskie "r" musiała wymawiać :) (no
> wiem, wiem, nie te region) :). Ładny obrazek, ale dechu w piersiach nie
> zapiera.
Imax jest to system realizaji i projekcji obrazów wielkoformatowych. (2D i 3D)
Nie wiem czy chodziło Ci o to, że efekt 3D był słaby czy efekty specjalne?
jakoś mnie nie wzruszył – A szkoda. Słyszałam dużo dobrego na temat tego filmu i chyba przez to oczekiwałam czegoś więcej, czy może czegoś innego. Jakoś nie przekonuje mnie Bill Murray, Johansson tez nie należy do grona moich ulubionych aktorek i zapewne dlatego ich duet nie przypadł mi do gustu. Jak dla mnie 7/10
Proszę czekać…