Niestety zawiodłem się. Ambitny film i dobrze zapowiadający się, który dobrze się ogląda do pewnego momentu. Potem zamienia się w coś w rodzaju obrzydliwego, magicznego gore. Staje się pogmatwane i odpychające. Kino grozy aby było udane powinno zachować umiar, inaczej staje się karykaturą horroru.
@wazka16 Trochę Pani odleciała z tą oceną, Pani Ważko. Po 1 film należy do nurtu "sex comedy" więc o tym powinni gadać, bo o tym się gada w takich filmach. Po 2 film mówi także o wielu innych rzeczach: ośmiesza środowisko braminów, pokazuje relację ojciec-syn, konkursach dla miłośników quizów, marzeniach młodych ludzi o nawiązaniu relacji z przeciwną płcią..a Pani sądzi, że tylko o seksie i penisie? Może to jest jakaś Pani obsesja, że nie widzi Pani nic oprócz penisa i seksu? :-) No, ale żeby z tego powodu tak nisko oceniać dobry film to już gruba przesada…
Hardkorowy arthouse z Indii. Dla mnie bomba! O poszukiwaniu sensu w życiu. Awangardowy i poetycki.
Na długo przed " Walką o ogień " taki temat wtedy to ambitnie jak na te czasy…
Niebezpieczne zabawy z niebezpieczną kobietą mogą tak się właśnie skończyć…przypomina mi się pewien news sprzed paru lat o polskim prawniku…
Rozmach i kunszt formy może oszałamiać. Świetny warsztat i wyobraźnia.
Obowiązkowa pozycja każdego bergmaniaka. Miło zobaczyć jak znani i uznani cenią Bergmana i co myślą o jego filmach
Jeden z nielicznych horrorów (choć to więcej niż horror), które można nazwać w pełni inteligentnym kinem. Nie sztuką jest bowiem operować tanim strachem poprzez ukazywanie różnego rodzaju straszydeł (typu demony, wampiry itp), z których inteligentni wyrastają. Prawdziwa sztuka to subtelnie zasiać lęk, niepokój egzystencjalny na przykład. W tym filmie Trier poszukuje źródła zła i drąży temat coraz głębiej i głębiej i dochodzi do wniosku, że jest ono wpisane w samą naturę, że jest jej istotą. Ci wszyscy marni krytycy kompletnie nie doceniają tego dzieła i kompletnie chybiają swoją powierzchowną krytyką. Kino tylko dla wytrawnych smakoszy sztuki filmowej.
Teatr i film chyba najpełniej się łączą w jedno w tym utworze Mistrza (tak co do treści jak i formy).
Nie mamy w PL takiego arcydzieła, które by ilustrowało dzieje narodu polskiego, bo ta skromna animacja Bagińskiego się przy tym chowa…
Proszę czekać…