@Marac
> Elizabeth_Linton o 2018-09-17 08:30 napisał:
> https://www.youtube.com/watch?v=YiUKkdfWq2U z filmu
> https://fdb.pl/film/6591-zrodlo
Niezłe, chociaż poziomu Lux Aeterna z filmu Requiem for a Dream nie osiąga.
> Grzegorz_Derebecki o 2018-11-05 01:26 napisał:
> @Elizabeth_Linton nie udało mi się potworzyć twojego problemu. Dodałem
> dodatkowe logowanie na serwerze – proszę o informację czy problem nadal
> występuje.
Potwierdzam, naprawiło się.
> Michael_Corleone o 2018-11-03 23:22 napisał:
> To też ja nie chcę w żaden sposób bagatelizować tego co zrobili ci Syryjczycy i
> z równą konsekwencją
> potępię każdego lewackiego oszołoma który będzie starał się znajdować dla nich
> okoliczności łagodzące.
> Zasadnicza różnica polega jednak na tym, że ja zawsze potępiam napastnika
> a zdecydowana większość polskich internautów stosuje podwójne standardy.
Trochę zabrakło tego zastrzeżenia w pierwszym komciu i wyszło podobnie do "A u Was biją Murzynów".
:-DDDD
Najgorsze, że w Halloween po mieście grasują bandy dzieciaków, więc trzeba uważać, żeby nie dać się zmolestować. Bo wiadomo, że te zepsute bachory myślą tylko o tym, jakby tu dorosłego faceta w czarnej sukience wciągnąć do wyrka. Bardzo trudny dzień do przetrwania w pokorze i bojaźni bożej.
> ZSGifMan o 2018-11-01 01:13 napisał:
> Warto tu wspomnieć i polecić tym co jeszcze nie słyszeli:
> (1973) L’Apocalypse des Animaux ("Soundtrack (Wikipedia Eng: L’Apocalypse des
> Animaux)":https://en.wikipedia.org/wiki/L%27Apocalypse_des_animaux_(album) )
Właśnie sobie przesłuchałem po raz pierwszy i gdy człowiek sobie uświadomi, że on to nagrał w 1970 r. to normalnie kopara opada. To musiała być potężna inspiracja dla artystów wrzucanych później do wora z napisem "new age".
Gdyby ktoś chciał się zapoznać:
www.youtube.com/playlist?list=PLIoFxSeC9xA5cDBjyEvDjvE33iZXihqJA
Do obejrzenia na Vimeo [5/10] |||
Przeciętny animowany dokument o wrażeniach związanych z utratą wzroku.
Do obejrzenia na Jutubie [8/10] |||
Świetny szorcik, rewelacyjnie zagrany. Polecam.
> Kristo o 2016-05-26 21:42 napisał:
> Czyli norweski zrobił plagiat nazwy od polskiego i oni nic na to!
Nie ma żadnego zakazu używania identycznych nazw w serwisach internetowych w innych krajach. Starszy serwis o tej samej nazwie mógłby się przyczepić tylko wtedy, gdyby miał zarejestrowany znak towarowy w Norwegii (lub znak unijny) albo gdyby prowadził serwis skierowany do Norwegów (wtedy na podstawie przepisów o nieuczciwej konkurencji i niezarejestrowanym znaku towarowym).
> ZSGifMan o 2018-11-01 01:35 napisał:
> Panowie ("Godfrey Reggio (FDB: Godfrey
> Reggio)":https://fdb.pl/osoba/8670-godfrey-reggio i "Ron Fricke (FDB: Ron
> Fricke)":https://fdb.pl/osoba/17055-ron-fricke-i) współpracowali niejako na
> samym początku przy "Koyaanisqatsi (FDB: Koyaanisqatsi
> 1982)":https://fdb.pl/film/3571-koyaanisqatsi później ich drogi poniekąd się
> rozeszły i każdy z nich kontynuował swoją wizję dokumentowania przyrody i świata
> wokoło.
Jeśli podobają Ci się takie muzyczno-teledyskowe niedokumenty, to trochę w tym stylu jest film Beautiful Things. Na stronie jest moja recenzja – możesz przeskoczyć od razu do ostatniego akapitu, żeby obczaić czemu go polecam w tym kontekście. Tylko nie wiem, czy on jest gdziekolwiek dostępny, bo ja go widziałem w ramach pokazów festiwalowych.
> ZSGifMan o 2018-11-01 01:13 napisał:
> OST do Rydwanów ognia był świetny, ale według mnie nic nie zbliża się nawet na
> dwie stopy :) do "Blade Runnera (YouTube: Vangelis – Blade Runner Soundtrack
> (Remastered 2017))":https://www.youtube.com/watch?v=k3fz6CC45ok !!!
> To IMHO majstersztyk filmowych dzieł Vangelisa. Kto nie słyszał, kto nie zna,
> ten niech się wstydzi! ;p
Dla mnie jednak na pierwszym miejscu ex aequo:
- "Rydwany…" – za ten absolutnie niesamowity i ponadczasowy temat przewodni i
- "1492" – to jest z kolei płyta dużo równiejsza – kilkadziesiąt minut czystej magii – można zamknąć oczy i autentycznie poczuć się jak uczestnik wyprawy Kolumba – coś absolutnie nieziemskiego. To jedno z moich bardziej intensywnych przeżyć muzycznych w życiu. Ale mimo wszystko ex aequo z "Rydwanami…" no bo ten obłędny temat…
Również znakomity "Blade Runner" jak dla mnie dopiero na 3 miejscu. :)
>
> Sam Vangelis to nie tylko muzyka do filmów, to cała masa albumów o przeróżnej
> tematyce od zwierząt po oceany.
>
> Warto tu wspomnieć i polecić tym co jeszcze nie słyszeli:
> (1992) 1492: Conquest of Paradise ("Soundtrack (Wikipedia Eng: 1492: Conquest
> of Paradise)":https://en.wikipedia.org/wiki/1492:Conquest_of_Paradise(album))
Jeśli ktoś nie zna, to natychmiast nadrabiać zaległości! :)
www.youtube.com/watch?v=Hebe0LEmwhE
> Vangelis stworzył także do spółki z Jonem Andersonem kilka albumów, ale jeden
Kiedyś przesłuchałem jeden z nich (nie pamiętam który) i strasznie mi się nie spodobał, ale ja klinicznie nie trawię głosu i stylu śpiewania Jona Andersona.
> Vangelis – The Friends of Mr. Cairo
Jak tak polecasz, to zrobię jeszcze jedno podejście do tego duetu i dam znać czy tym razem też doznałem wstrząsu anafilaktycznego czy nie. ;-)
EDIT: nie, nie i jeszcze raz nie. Tzn. "I’ll find my way home" to fajna piosenka, ale reszta…
Proszę czekać…