@Marac
> Adrenochrom o 2018-05-17 21:05 napisał:
> A co sądzisz o tym?
> https://www.youtube.com/watch?v=q1kixKERx3o&list=FLJiN0EpJWM26HdBrkAv7ZCw&index=319
Oj, nie bardzo… Dla mnie mdłe. Sorry.
> Adrenochrom o 2018-05-17 19:55 napisał:
>
> Tekstowo też "Jubilee Street", podoba mi się bardziej ale może wszystkiego nie
> rozumiem i błędnie interpretuje?
A w tekst JS to ja się z kolei nie wczytywałem. :)
DYLM dla mnie wygrywa zdecydowanie muzycznie. No ale Tobie przecież ma prawo się bardziej podobać JS – i tekstowo i muzycznie, trudno żeby się każdemu podobało to samo, nawet jak z grubsza lubią podobne klimaty.
> Sebioslaw o 2018-05-17 19:30 napisał:
> Źle może sformułowałem wypowiedź. Komentarze pod filmami i w newsach. Możesz dla
> swojej wypowiedzi dać łapkę w górę lub w dół.
A, to chybażetak.
> Camizi o 2017-10-16 09:36 napisał:
> To ekipa tworząca zabawne filmy na yt, i to całkiem profesjonalnie. Humor jest
> prosty, ale nie prostacki. Ogólnie rzecz biorąc, wyróżniają się w sięgającym dna
> polskim youtube. Polecam zerknąć, a nuż przypadną wam do gustu. :)
>
> https://www.youtube.com/watch?v=HcnnhZkvc-Q
Darwini są genialni, ale ja nie o tym.
> sięgającym dna polskim youtube
Akurat poziom polskiego YT jest bardzo wysoki, zwłaszcza w porównaniu z innymi krajami, ale również z tym co ostatnio produkują stacje telewizyjne. Tylko do anglojęzycznego nie ma startu, no ale to chyba zrozumiałe.
> Sebioslaw o 2018-05-17 15:59 napisał:
> plusowanie samemu sobie swojego posta dalej funkcjonuje, kiedyś to było zablokowane
> oczywiście.
Eeee… U mnie się nie da. Na moich postach przyciski są szare i nieaktywne.
Szaleńczo zabawny serial komediowy autorstwa Chucka Lorre, twórcy dużo bardziej znanych, ale wcale nie lepszych "Two and a Half Men" (zbliżony poziom genialności) oraz "The Big Bang Theory" (wyraźnie słabsze).
Jak zjeść ciastko i mieć ciastko [10/10] |||
Niesamowity film. Stężenie emocji wręcz niewiarygodne. Tym bardziej, że to prawdziwe emocje.
Wyjaśnienie tytułu tej mikrorecenzji byłoby psujem. Stanie się zrozumiały po obejrzeniu filmu, do czego gorąco zachęcam.
Dla miłośników muzyki [6/10] |||
Dokument o facecie, który zbudował lutnię elektryczną. Głównie jego wypowiedzi na temat tego projektu plus sfilmowane pierwsze nagrania w różnych dziwnych miejscach typu opuszczona fabryka. Dla miłośników muzyki powinno to być interesujące – instrument ma oryginalne brzmienie a facet fajnie gra. Innym odradzam, bo poza warstwą muzyczną film nie ma zbyt wiele do zaoferowania.
Pochwała zła [6/10] |||
Tylko niezły. Beznadziejne sceny akcji, żenujący montaż, kulejąca intryga, fatalne zakończenie. Na plus wspaniała gra Jeana Gabina i ciekawa warstwa obyczajowo-psychologiczna.
Tylko co jest nie tak z tymi Francuzami? To już któryś z kolei obejrzany przeze mnie francuski film, w którym patologia jest prezentowana jako coś normalnego*. Tu jest wręcz gloryfikowana – i proszę mi nie pisać, że jest jedynie obiektywnie pokazana, bo pewna scena z końca filmu dobitnie pokazuje, że twórcy sympatyzują z głównym czarnym charakterem. I nie chodzi tu o prosty fakt, że zło tryumfuje, bo to mamy w wielu filmach. Chodzi o to, że ów tryumf zła prezentowany jest widzowi jako happy end. Brzydzi mnie coś takiego. Ciekawe czy kino francuskie było jedną z inspiracji Olivera Stone’a gdy kręcił obrzydliwych "Urodzonych morderców".
*) Inne przykłady to "Les valseuses" lub "Le thé au harem d’Archimède".
> Elizabeth_Linton o 2018-05-16 23:34 napisał:
> Edit. Przesłuchane. Podobają mi się.
Super. To te dwa albumy co wyżej wymieniam polecam w całości. A "Mordercze ballady" Ci się podobały, czy już za bardzo odjechane?
Proszę czekać…