Aktywność

Zombiebobry (2014)

"We cannot turn against each other right now. That’s exactly what the beavers would want." Ten film to stan umysłu.

Nieposłuszne (2017)

Niby nic nowego i specjalnie odkrywczego, ale na szczęście Lelio potrafi wybić tą historię ponad przeciętność. The Cure <3

Atlas zła (2018)

Megamotywy i zbrodniczo zmarnowany potencjał. Austriacka i amerykańska ujdą, reszta wali nudą i taniością.

Dom, który zbudował Jack (2018)

Miejscami prawie dało się zobaczyć von Triera trzepiącego sobie za kamerą. Próbuje być tak bardzo edgy i niepokorny, wychodzi nadęta popisówa.

Ukryty wymiar (1997)

Może i jakiś klimat jest, ale im dalej tym bardziej idzie w stronę B-klasowego śmiecia. Szkoda, bo początek obiecujący.

Blue Ruin (2013)

To samo co w "Green Room" – pierwsza połowa super; gęsto, klimatycznie, niepokojąco. W drugiej wszystko jakby siada, ale doceniam autorski sznyt Saulniera.

Dark (2017 - 2020)

Brazylijska telenowela, dla zmyły po niemiecku + jakieś śmieszne mindfucki + mrok rodem z teledysków Bring me the horizon. Wymęczone w cholerę.

Ciche miejsce (2018)

Ma momenty czystej grozy, ale o kilka jumpscarów za dużo, a momentami niemalże komediowy potencjał. W sumie lepszy z tego Cloverfield niż ten netfliksowy syf.

Player One (2018)

Przedawkowana nostalgia. Poza nią nie ma tu NIC – ponad dwie godziny bombardowania popowymi "smaczkami" z kartonowymi postaciami i czerstwym humorem.

Anihilacja (2018)

"Under The Skin" spotyka Tarkowskiego, Garland podnosi sobie poprzeczkę, a Netflix odkupuje winy za kilka ostatnich wybryków.

Proszę czekać…