Aktywność

Długa noc (2016)

Nie poszedł w tę stronę, jakiej wszyscy oczekiwali, ale to wciąż wciągający serial. Szkoda jednak, że dalej nie było tyle emocji, co w pilocie.

Lucky Louie (2006 - 2007)

Wg mnie humor Louisa średnio sprawdza się w sitcomie. Słabsze żarty przewijają się z lepszymi. A drugi plan jest beznadziejny.

Słowo na L (2004 - 2009)

Po 8 odc. Niby fajnie się ogląda, ale waaaay za dużo estrogenu w serialu, jak dla mnie. Nawet "SatC" przy tym wysiada. Mia Kirshner przeurocza. Beals też super.

Trzy na jednego (2006 - 2011)

Przerwa po 2 sezonach. Niby dobry serial, ale jednocześnie nie do końca porywa. Fabuła za wolno porusza się do przodu. Przestał mnie ciekawić. Obsada genialna.

Dom grozy (2014 - 2016)

Po 1. sez. Dobrze wykonany, ale wlecze się jak najwolniejszy żółw na świecie. Nie potrafi mnie porwać, choć bardzo się staram. Nie wiem czy chcę kontynuować.

Wyklęci (2009 - 2013)

Odechciało mi się oglądać w połowie 3. sezonu. To już nie to samo. Kto widział, ten doskonale wie dlaczego. Robert Sheehan przegenialny.

Tajemnice Laketop (2013 - 2017)

Fabuła zbyt często skupia się na pobocznych wątkach, ale genialny klimat i aura tajemniczości nie pozwalają oderwać oczu. Coś więcej niż tylko kryminał.

Hannibal (2013 - 2015)

Niestety procedural. Fabuła się wlecze, niemal stoi w miejscu. Każdy odcinek jest taki sam jak poprzedni. Stylowe morderstwa i nic poza tym. watch?v=K9vRmLUCn50

Planeta ludzi (2011)

O ludziach próbujących przetrwać w ekstremalnych warunkach wśród egzotycznych zwierząt. Fascynujący. Najlepszy dokument przyrodniczy, jaki widziałem.

Californication (2007 - 2014)

The End. Nic odkrywczego nie napiszę – pierwsze 4 sezony świetne, później poziom regularnie spadał. Uwielbiam Marcy i Charliego.

Proszę czekać…