Pierwszy film z serii jako szczyl w nocnym paśmie, po cichaczu widziałem anormalną ilość razy. To co wydarzyło się później ma własny grób na pobliskim cmentarzu
Obnaża słaby warsztat Willisa. Niedzielny, familijny zapychacz do którego dla draki i zaciekawienia widza dodano znanego twardziela. Spencer najfajniejszy XD.
Cudowne kino, nie wiem dlaczego omijałem je tyle lat. Dostałem wszystko czego potrzebuje jednostka do życia. Najlepsza bitwa muzyczna w świecie kina. Te USTA!
Dobry western ale czy dobre kino? Cathy ma uroku za trzy "laleczki", jest typowy odjazd w nieznane. Tytułowe bezprawie wypada jak herbatka u Dr.Quinn
Przyjemny, zabawny, techniczny prekursor Kubo? Życie wieczne dla różnych technik animacji poproszę na wynos i ketchup do tego.
Pojawiał się wręcz do znudzenia w paśmie megahit z Polsatem na początku wieku. Warto raz poświęcić czas ale każdy kolejny seans to samobiczowanie.
Przyzwoity dreszczowiec, brakuje tego mięsa w środkowej części ale zakończenie swoją przewrotnością rewanżuje nam mglistą całość. Polski tytuł to jest porażka.
Przecież to jest parodia, to nie ma nic wspólnego z horrorem. Niezła komedia i słaby horror. Podsumujmy: "I Did Not scare Her. I Did Not. Oh Hi Claire Bennet".
Dziwaczny i chaotyczny, widać ogromną pracę reżysera i jego wizję. Niezamierzone elementy komediowe i zamierzone jak np. finalne wypadnięcie z ringu. Nowa fala?
Z dupy zakończenie i niektóre sytuacje, ciekawy, niezły realizatorsko. Są świetne momenty odwołujące się do czegoś więcej niż akcji. Dużo dzieje się na siłę.
Proszę czekać…