Aktywność

Grindhouse: Death Proof (2007)

oglądałem, oglądałem… według mnie on z filmu klasy B zrobił film klasy Z ;)
po co naśladować żenujące filmy?
JAK TY MOŻESZ NAZYWAĆ ten film dziełem?!
to już nawet gówno, którym sra Tarantino jest "dziełem"? nie, gówno to gówno.
i każdy prawdziwy skurwiel to wie ;)

żenujący film jest żenujący, ale naśladownictwo żenującego filmu już nie jest żenujące? nie bądź śmieszny człowieku…

Tarantino mnie rozczarowuje.. bo dobrych Wściekłych psach było genialne pulp fiction…
niezły Kill Bill, fatalne Grindhause i także fatalne Bękarty wojny. albo niech się ogarnie albo niech jedzie do Indochin zjeść miseczkę ryżu.

Grindhouse: Death Proof (2007)

nuda, szmira – Nuda, szmira… Tarantino bez formy. mam wrażenie, że od czasów Pulp Fiction każdy jego następny film jest coraz gorszy :/

Brittany Murphy (I)

hmm – nie doczekała Sin City 2… szkoda jej :(

Miłość i inne nieszczęścia (2006)

hmm.. - szkoda Britanny Murphy

GoldenEye (1995)

co ty mi tu z jakimś rowerem wyjeżdżasz. jeśli jesteś zwolennikiem bajeczek i nie masz dosyć pewnej formuły mnożonej razy 20 kilka to spoko.

ja tam wolę nowe Bondy z Danielem Craigiem. może jak podrośniesz to też zmienisz stanie, że stare Bondy nie umywają się do nowego.

Prace nad nową Planetą Małp trwają

wszystko będzie lepsze od filmu z Wahlbergiem

Dragonball: Ewolucja (2009)

bajka – bajkę oglądałem namiętnie. jest kultowa. za to ten film to…? właśnie. co? otóż to nędzna próba wyszarpania pieniędzy od fanów. porażka na całej lini

Superman: Powrót (2006)

wcale – wcale nie jest tak źle

Lizzy Caplan

oj – oj fajna. coś w niej jest ;)

Zaklęci w czasie (2009)

nuda – nuda :(

Proszę czekać…