Aktywność

Ojciec chrzestny II (1974)

jest kilka fajnych scen… ale widocznie są gusta i guściki… mi czasami się wydaje, że ludzie lubią ten film i cenią bo cenią go inni i go lubią… to tzw. efekt owczego pędu… a dzisiejsze pokolenie nie rozumie tego filmu?

tAM NIE MA nic do rozumienia, nie ma głębszego sensu… Dawno temu w Ameryce i Kasyno z Pescim, De Niro i Stone było lepsze.

ojciec chrzestny 1 był dobry, dwójka mi nie podeszła zupełnie…

Ojciec chrzestny II (1974)

bo mnie naszło dopowiedzenie…

Ojciec chrzestny II (1974)

rozczarowanie – tyle sobie obiecywałem… a tu rozczarowanie…

Pan i pani Smith (2005)

dobry, luźny film – pitt dla kobiet, dla facetó jolie i jest git :)

Ojciec chrzestny II (1974)

nie wiem czym się wszyscy jarają… średni – ciągnie się jak flaki z olejem… z pewnością za długi film… może gdyby był krótszy, dynamiczniejszy… byłoby lepiej…

Ojciec chrzestny (1972)

marlon brando – taka ocena wysoka tylko ze względu na niego… to prawdziwy Don, bo Pacino to taki… don junior ;)

Ostatni Władca Wiatru (2010)

dno… – szmira itd

36 (2004)

FANTASTYCZNY – i ta muzyka…

Amerykanin (2010)

dobry 7/10 – nie nastawiajcie się na akcję – ma klimat i w końcu dawno niewidziany Clooney, który kogoś gra, a nie ciągle się uśmiecha i pokazuje jaki to on nie jest luzak… w końcu stworzył jakąś postać…

inny ten film o zabójcy był… pokazał, że nie każdy tego typu film musi mieć multum strzelanin, pościgów itd.

Walka o drugą rolę kobiecą w Supermanie

a ja wiem… BĘDZIE TO MATKA SUPERMANA… lub pierwsza miłość Clarka, znana ze Smalville LANA :)

Proszę czekać…