Ten sen o filharmonii najlepszy. Druga połowa już nieco gorzej, ale ten short ma lepsze i gorsze momenty; przy lepszych można się zaśmiać pod nosem. 6+
Nie ma to jak pociąć własny serial i wpuścić go nachalnie do kina tylko po to, by więcej zarobić. Bez ładu i składu.
Pomysł na serial nawet ok, realizacja jako tako, widać zacięcie w stronę dobrej reżyserii, ale niektóre aspekty ocierają się o śmieszność. 6-/10
Ciekawy kompozycyjnie; klamra fabularna wpływająca na dwucharakter historii. Scenografia jednak bez uniesień. Przyzwoity ale arcydzieła w tym nie widzę. 6+
Fabuła o wszystkim i niczym, ale zastosowano tu tyle pomysłowych rozwiązań technicznych i zwrotów akcji, że ciężko nie docenić. 8-/10
nieźle, Romeo i Julia z humorem, acz trochę za dużo tu typowego slapsticku, chociaż fakt faktem, że nieco bardziej pomysłowy od Chaplina
Na ekranach pojawia się Keaton i przewyższa wszystko, co dotychczasowe od Chaplina. Nowa jakość komedii – absurdalna, pomysłowa i zaskakująca. 8+
Ostatni kwadrans nudnawy, reszta nice, dobry groteskowy humor. Doceniam za satyryczne spojrzenie na bogaczy i "I’m impressed" joke. 6+
nic nowatorskiego, niestety, w dodatku nieco się dłuży i przeciąga, no ale jako że to debiut, to ujdzie. 5-
Nieśmieszny i irytujący (początek 6 odcinka przebija wszystko) Brodzik nierozgarnięta i o zdrady oskarża tylko.Doceniam jedynie za nowoczesne wykonanie tech. 4-
Proszę czekać…