Zagubiona autostrada to, okrzyknięty thrillerem wszechczasów, piorunujący koktajl złożony z najmroczniejszych obsesji szamana współczesnego kina, Davida Lyncha Renee (Patricia Arquette - Prawdziwy romans, Ed Wood), zabójcą - on sam. Wezwana policja aresztuje muzyka, by po kilku dniach odkryć, że w celi - zamiast żonobójcy - więziony jest nieznany młody mężczyzna... (Głowa do wycierania, Blue Velvet, Miasteczko Twin Peaks). Skonstruowany na kształt labiryntu, rządzony logiką sennego koszmaru film jest łamigłówką przywołującą na myśl opowieści Hitchcocka. Z czasem jednak okazuje się, że jest to dopiero początek podróży: David Lynch, surrealista i ekspresjonista ekranu końca XX wieku, wjeżdżając w wiek XXI. Zagubioną autostradą, wprowadza widzów w kino mijające słup milowy z cyfrą 2000. Saksofonista Fred Madison (Bill Pullman - Wyatt Earp, Kacper, Dzień Niepodległości) znajduje na schodach swej luksusowej rezydencji tajemniczą kasetę video, na której ktoś zarejestrował okrutną zbrodnię popełniona w sypialni jego domu. Zakrwawioną ofiarą okazuje się być żona Freda. opis dystrybutora
http://garretreza.pl/zagubiona -autostrada/ Powtórka.David Lynch opowiada o słabych ludziach. Proste, ale wykonane w takim stylu, że jednak obudził moje uznanie.
Pozostałe
Masterpiece – Nie zaprzeczę że David Lynch jest dla mnie postacią wybitną, klimat, gra aktorska, magiczna otoczka, niepewność i strach które wywołuje swoimi dziełami potrafią sprawić że zasiadam do seansu a to co dzieje się w mojej głowie, miliony myśli i domysłów spowodowane przez surrealistyczne wizje autora są tym czego oczekuję od kina. Zagubiona Autostrada to przede wszystkim ten niesamowity klimat, mrok i totalne momentami pogubienie które wytęża nasz umysł do stu procentowego skupienia. Genialna ścieżka dźwiękowa, co jest już chyba pewne przy produkcjach Lyncha który współpracuje z geniuszem jakim jest Angelo Badalamenti. Jednym słowem dla mnie film genialny i jedyny w swoim rodzaju.