Mortal Kombat

5,9
5,1
Zawodnik mieszanych sztuk walki Cole Young przywykł do tego, że obrywa za pieniądze. Nie ma jednak pojęcia o swoim pochodzeniu i nie wie, dlaczego władca Zaświatów Shang Tsung nasłał na niego swojego najlepszego wojownika, Sub-Zero, kriomancera z innego wymiaru. W obawie o bezpieczeństwo rodziny Cole udaje się na poszukiwanie Sonyi Blade, poleconą mu przez Jaxa. Ten major sił specjalnych ma takie samo dziwne znamię w kształcie smoka, z jakim urodził się Cole. Wkrótce Cole trafia do świątyni Lorda Raidena, jednego ze Starszych Bóstw i obrońcy Ziemi, zapewniającego schronienie tym, którzy mają smocze znamię. W świątyni Cole trenuje z doświadczonymi wojownikami Liu Kangiem i Kung Lao oraz zbuntowanym najemnikiem Kano. Wspólnie staną do walki największych mistrzów Ziemi z przeciwnikami z Zaświatów, w której stawką jest wszechświat. Ale czy Cole zdoła uwolnić swoje arcana – niezmierzoną moc we wnętrzu duszy – i zdąży nie tylko ocalić bliskich, ale i powstrzymać Zaświaty raz na zawsze?
Szymon Góraj krytyk

Lepiej jednak do końca nie wierzyć materiałom prasowym – nawet gdy są one tak dobrze skrojone jak w przypadku „Mortal Kombat”, który w trailerach zawarł prawie wszystko, co miał najlepszego. przeczytaj recenzję

Michał Derkacz krytyk

„Mortal Kombat” sprawdza się fantastycznie, jeśli oczekujemy bezmyślnej rozrywki z lubianymi postaciami z kultowej serii gier. Rozrywki, humoru i emocji zdecydowanie wam tu nie zabraknie! przeczytaj recenzję

Łukasz Kaliński krytyk

Lichutka fabuła w niczym nie przeszkadza w cieszeniu się z dużej dawki mordobicia i jeszcze większej ilości krwi przeczytaj recenzję

Jakub Izdebski krytyk

Twórcy ewidentnie chcieli zrobić laurkę dla fanów serii. W rezultacie widzowie nieznający gier będą zagubieni, a fani nieusatysfakcjonowani. przeczytaj recenzję

Autorzy „Mortal Kombat” zbyt mocno skupili się na przygotowywaniu gruntu pod kolejne części. Tymczasem ta pierwsza ledwie trzyma się na nogach. przeczytaj recenzję

Miłosz Cybowski krytyk

Jako niezależna produkcja, film prezentuje się średnio – choć oglądany z przymrużeniem oka potrafi sprawić frajdę. przeczytaj recenzję

Adam Siennica krytyk

To fatalny film, który nie spełnia obietnicy bycia przynajmniej przyzwoitym kinem akcji. przeczytaj recenzję

Joanna Biernacik krytyk

Nierówny, patetyczny i pozbawiony ironii oraz kampowego uroku adaptacji z 1995 r. Serducho wyrwał Kano – fatality wykonane zostało przede wszystkim na widzach. przeczytaj recenzję

Więcej informacji

Proszę czekać…