Akcja filmu toczy się 60 lat przed zdarzeniami z "Władcy pierścieni". Bilbo Baggins (Martin Freeman), wraz z czarodziejem Gandalfem (Ian McKellen) oraz kompanią krasnoludów pod wodzą Thorina Dębowej Tarczy (Richard Armitage) wyrusza na wyprawę do Samotnej Góry, której strzeże przerażający smok Smaug. Przemierzając ziemie zabójczych orków i goblinów, drużyna zmaga się ze śmiertelnymi niebezpieczeństwami. opis dystrybutora
http://tinyurl.com/p6x6c2u N. Krasnale idą z buta przez pół Śródziemia, po czym zawracają, bo są zbyt leniwe, żeby znaleźć dziurkę od klucza. The End.
5.5/10 – Mniej więcej poziom pierwszej części, czyli po raz kolejny rozczarowanie. Masa niepotrzebnych wątków, w których praktycznie nie ma miejsca dla Bilbo. Nawet Gandalf znika, a nas mają obchodzić losy jakichś drugorzędnych postaci. Dużo za dużo CGI, którym Jackson się zachłysnął, zapominając o magii Tolkiena. Balansuje na granicy profanacji i boję się, że w trzeciej części została mocno przekroczona.
Pozostałe
No i niestety, ocena o jeden niżej w stosunku do części pierwszej i gdyby nie trochę dobrego CGI oraz samą Mroczną Puszczę, byłoby chyba 5. Coś tak czułem, że ta część będzie słabsza. Mimo wszystko ma sentyment do Tolkiena.