Dorian Gray 2009

Ogólnie to średniak

4/10 – dostateczny – Ciekawy scenariusz, ale tak rozwleczony, że można w pewnym momencie zacząć myśleć o innych rzeczach niż film. Przewidywalny staje się w pewnym momencie, ale wygląda na to że autor nie miał za cel zaskakiwać tylko skupić się na właściwym przekazaniu tego co przewidywalne. Z słabym skutkiem jednak. Na pewno głęboki klimat i osadzenie akcji w czasie przyjemne. Po obejrzeniu przyszedł mi do głowy Aviator – równie rozwleczony lecz próbujący pokazać coś wyniosłego. Tutaj jednak bez szału. Bohater nie zawiązuje z oglądającym więzi emocionalnej. Ostatecznie 4/10 – dostateczny.

3/10 – Co jak co ale zawiodłem sie po całej lini film zapowiadał sie na hicior a tu klapa

Słabizna. – Wytrwałam chyba ok 30 minut na tym filmie. Strasznie nudny, nic tam się nie dzieje. Zapowiadało się lepiej. Jedyne, co mi się w tym filmie podobało to gra C. Firtha i na tym koniec. Może kiedyś spróbuję obejrzeć do końca.

Daję 2/10… – …i to tylko dlatego,że trudno oprzeć się głównej postaci (a właściwie aktorowi ją grającemu…)