W świecie niedalekiej przyszłości prawo do życia na szczytach drabiny społecznej otrzymali wyłącznie ludzie doskonali w każdym calu: idealne produkty inżynierii genetycznej. Ci, którzy przyszli na świat drogą naturalną, zostali zepchnięci na margines. Tak jak Victor Freeman (Ethan Hawke) - słabej kondycji krótkowidz, który w obecnej hierarchii społecznej może być co najwyżej sprzątaczem. Ale Victor ma marzenia: chce polecieć w kosmos. W trakcie testów kwalifikacyjnych zamienia próbki, podając jako własne wyniki przyjaciela - sparaliżowanego sportowca. Szanse na udział w wyprawie rosną, kiedy zostaje zamordowany szef misji. Podejrzenie jednak pada na niewinnego Freemana. Czy mistyfikacja, jakiej się dopuścił, wyjdzie na jaw? opis dystrybutora
FILM NIEWĄTPLIWIE… – Film niewątpliwie zapadający w pamięci na dłuższy czas.Niestety miałem tą przyjemność obejrzenia go dopiero po kilkunastu latach po premierze.Oglądanie go w tamtych latach musiało być czymś niezwykłym.Z biegiem lat nic się nie zmieniło,ale jak na dzisiejsze czasy brakuje trochę efektów.
no akurat jest to jeden z tych filmów sf w którym bardziej chodzi o przesłanie i całkiem realistyczną wizję przyszłości (może lekkie nadużycie, ale coś jak mechaniczna pomarańcza lat 90-tych), bo to tylko kwestia czasu kiedy naukowcy będą potrafili całkowicie rozpoznać kod genetyczny człowieka…jakby na dzień dzisiejszy powstał ten film to i tak nie czyniłbym zarzutu z powodu braku efektów specjalnych
> Z biegiem lat nic się nie zmieniło
nie wiem dokładnie co miałeś na myśli , ale z tym też bym się nie zgodził, że od `97 nic się w tej sprawie nie zmieniło, a powiem nawet, że z biegiem lat ten film nabiera coraz to większego sensu….
http://garretreza.pl/gattaca/ Powtórka. Kino futurystyczne, które przypomina o podstawach człowieczeństwa. Teraz tylko czekam, aż Villeneuve zrobi remake.
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
temat mi bliski. dobrych motywów całkiem sporo, chociaż film mi się dłużył. mimo wszystko warto zerknąć