Młody niedźwiedź peruwiański Paddington właśnie przybył do Londynu w poszukiwaniu domu i lepszego życia. Wkrótce zdaje sobie sprawę, że miasto swoich marzeń nie jest tak przyjazne jak sobie wyobrażał. Przez przypadek spotyka rodzinę Brownów, którzy nie są świadomi jakie niebezpieczeństwa i przygody ściągnie na nich mały, pluszowy niedźwiadek. Ale stopniowo staje się ich pełnoprawnym członkiem rodziny. Kristo
Prawdziwy film familijny [9/10] |||
Fabuła prościutka, ale nie głupawa. Cała masa slapstickowych żartów, które jednak nie są żenujące, a często nieodparcie śmieszne nawet dla dorosłego odbiorcy. A już dzieci będą wprost zachwycone – i to nawet te najmłodsze, ponieważ film jest całkowicie pozbawiony przemocy czy też potencjalnie kontrowersyjnych wątków lub "strasznych" scen. Oczywiście występuje czarny charakter czyhający na głównego bohatera, ale pewna sześciolatka, która miała pretensje, że puszczono jej przerażające "101 dalmatyńczyków", tutaj nie zgłaszała żadnych zażaleń i była filmem zachwycona.
Zadowoleni powinni być również dorośli – sposób opowiadania historii oraz żarty dla nich przeznaczone mogą kojarzyć się z twórczością Wesa Andersona. Film jest naprawdę wysmakowany od strony realizacyjnej. Podobał mi się również odświeżający – w zalewie kina zza Atlantyku – angielski klimat. Polecam na rodzinny seans (np. świąteczny, zamiast koszmarnego "Kevina").
Pozostałe
Fajne ciepłe kino familijne z uroczym misiem :D