Prezes KS Tęcza Ryszard Ochódzki (Stanisław Tym), omyłkowo ścigany przez szefa mafii Kredę (Marek Kondrat), musi mu oddać dwa miliony euro. Niezawodna Maria Wafel (Zofia Merle) radzi, aby zdobył pieniądze, sprzedając ziemię na Suwalszczyźnie księdzu Pudrowi (Krzysztof Globisz). Jednak znacznie łatwiejszym sposobem… zobacz więcej
Prezes KS Tęcza Ryszard Ochódzki (Stanisław Tym), omyłkowo ścigany przez szefa mafii Kredę (Marek Kondrat), musi mu oddać dwa miliony euro. Niezawodna Maria Wafel (Zofia Merle) radzi, aby zdobył pieniądze, sprzedając ziemię na Suwalszczyźnie księdzu Pudrowi (Krzysztof Globisz). Jednak znacznie łatwiejszym sposobem pozyskania tej sumy okazuje się szwindel bankowy, który Ochódzki organizuje do spółki z prezesem banku – Koziczkiem (Janusz Rewiński). Uciekając z forsą, niespodziewanie spotyka żonę Molibdena i ląduje w jej małżeńskim łóżku. Przy okazji, w domu Molibdenów (Anna Korcz i Krzysztof Kowalewski) ukrywa pieniądze. Wkrótce zostaje posłem, ale nadal próbuje odebrać skarb z pilnie strzeżonej willi policjanta. Gdy wreszcie, z pomocą trenera Jarząbka (Jerzy Turek), udaje mu się odzyskać kasę, jest już za późno. Na jego trop wpada bowiem płatny zabójca Dukan (Eryk Lubos)... opis dystrybutora
„Ryś” – bo zasada jest taka, że w zajawce recenzji musi paść tytuł filmu. Ręce opadają – bo dobrze, jeśli w tejże zajawce znajdzie się sugestia, jak został oceniony. przeczytaj recenzję
Miało być śmiesznie i kultowo, wyszło nudno i za długo... przeczytaj recenzję
Prezes Ochódzki stary ale jary przeczytaj recenzję
Powrót Ryśka w słabszym stylu. przeczytaj recenzję
Zdjęcia do filmu realizowano od 28 sierpnia do 25 października 2006 roku. zobacz więcej
Możliwe spoilery Molibden i jego żony — Widzom filmu Sylwestra Chęcińskiego „Rozmowy kontrolowane” zapadła w pamięć scena, w której pułkownik SB, Zygmunt Molibden (Krzysztof Kowalewski), przyłapuje Misia (Stanisław Tym) w łóżku ze swoją osobistą małżonką. Mimo upływu lat, czar prezesa o gorącej krwi nie osłabł. Przedstawiciel władzy, teraz nadinspektor policji znów zastanie Ochódzkiego na igraszkach... zobacz więcej
To juz nie to samo – Kolejny raz przekonujemy sie ze po latach nie da sie zrobic kontynuacji jakiegos filmu. Lepiej wziac sie za przerobke, niz za nowa czesc. Bo do przerobki wiadomo kazdy bedzie sie czepiac ze to nie to samo, ale o to chodzi. A tu nie widze powiazania. te same twarze (lekko postarzaly sie) i co wiecej, nic. Klapa.
chybiona kontynuacja! – O ile "Miś" był filmem rewelacyjnym, jego kontynuacja pod postacią "Rysia" – beznadziejna!
Absurdy są po prostu beznadziejne, a poczucie humoru pana Tyma malo śmieszne. Ten sam człowiek robił, a jednak to nie to co dwadzieścia parę lat temu!!!
> Jankes o 2009-12-21 16:46 napisał:
> Beznadzieja, to szczerze powiedziawszy chyba jeszcze za dużo jak na ten syf. To
>porównanie z "Misiem" zupełnie nie pojmuje na czym ma polegać. Ten "gniot" nie
> powinien był zostać nawet nakręcony. NIE POLECAM!!!
"Ryś" to niby "Miś" ćwierć wieku później! Ten sam reżyser, scenarzysta, postacie ileś lat starsze – tylko, że pomysłu na ciekawy scenariusz brak, humor już nie ten, a dialogi raczej mało błyskotliwe:)! A rekwizyty i upodobania – żenada!
> Czechu o 2009-12-21 17:07 napisał:
> Dokładnie świetnych filmów nie powinno się rujnować beznadziejnymi kontynuacjami
> na które nie ma się pomysłu tak samo było z próbą powtórzenia serialu
> Alternatywy 4, nie ma sensu to były inne czasy i tego już się nie powtórzy.
No ale niestety, niektórzy próbują to czynić czepiając się strzępków pomyslów jak pijany płotu… i wychodzi to co wyszło:)!
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Film dno i to ma być niby kontynuacja legendarnego klasyka Barei "Miś"? Totalna zwała i żenada w najczystszej możliwej postaci.