Ostatnie, napakowane akcją i brutalnością 15 minut filmu pozostawia nas z wrażeniem, że obejrzeliśmy coś dobrego. Gdy jednak emocje opadną i ocenimy go jako całość, wypada co najwyżej średnio (a momentami bardzo słabo). Fabule bliżej jest do bycia kolejną częścią Uprowadzonej niż Rambo. Motyw smarkuli robiącej coś głupiego, bo ma się za dorosłą, irytuje jak zawsze. Ogólnie cały ten motyw jej porwania jest idiotyczny – ta jej znajoma z Meksyku zadaje sobie trud, by znaleźć jej ojca, po czym do niego jadą tylko po to, by po konfrontacji z nim mogła ją finalnie zaprowadzić do klubu, w którym ją uprowadzą. xD
Pozostałe
Proszę czekać…
Szału nie ma ale za całokształt kontynuacji Johna dla mnie świetnie się oglądało 😉