Ranczo

6,8
Amerykanka polskiego pochodzenia (Ilona Ostrowska) dziedziczy na podlaskiej wsi stary dworek swoich przodków – tytułowe ranczo. Przyjeżdża do Polski z zamiarem wyremontowania go. Ludzie, z jakimi się spotyka, problemy, jakie przed nią stają i sytuacje, z jakimi musi sobie radzić, składają się na ironiczny, a jednocześnie bardzo realistyczny obraz życia i mentalności wiejskiej społeczności.
Odcinki 130 dodaj odcinek
Amerykanka polskiego pochodzenia – Lucy – przyjeżdża do Polski na wiadomość, że odziedziczyła mały dworek we wsi Wilkowyje. Wartość spadku nie jest wielka, więc Lucy zapewne nie porwałaby się na tak daleką podroż, gdyby nie to, że rozwiodła się i całe jej życie ulega obecnie istotnym przewartościowaniom. Na miejscu – w małej, podlaskiej wsi – odnajduje zrujnowany dworek. Wójt, mający ochotę na odkupienie dworku za bezcen, przed przyjazdem Lucy dodatkowo go „postarza”, żeby na nowej właścicielce wywarł jak najgorsze wrażenie. Czy uda mu się zniechęcić Amerykankę?
Jak nie siłą, to sposobem – przy pomocy zawiłej intrygi i urządzeń technicznych wójt próbuje przekonać Lucy, że w domu straszy i tak skłonić ją do wyjazdu. Wezwany na pomoc proboszcz – skądinąd brat bliźniak wójta i jego zagorzały przeciwnik – oraz Kusy zaczynają działać. Czy odkryją podstęp wójta?
Obietnica remontu to jedno, a realizacja – drugie. Podobnie z chęcią Lucy, by nauczać angielskiego w wiejskiej szkole – entuzjazm dyrektorki, która o anglistę walczy od kilku lat, rozbija się o zakaz wójta. Czasem jednak i ułomność ludzka zbożne przynosi skutki. Ksiądz postanawia zrobić bratu na złość. Co wymyślił tym razem?
Lucy, już jako czynny pedagog, zderza się z różnymi patologiami, których wspólnym źródłem jest nadużycie alkoholu, zwłaszcza w wersji najtańszej, produkowanej własnoręcznie przez część miejscowej ludności. Lucy rozpoczyna kampanię antyalkoholową, wciągając do niej księdza i córkę wójta, co tylko wzmaga jeszcze wrogość między nią a miejscową władzą. Czy osobiste odkrycie ziemianki służącej celom bimbrowniczym pozwoli Lucy odnieść w tej walce znaczący sukces?
W Wilkowyjach panuje epidemia grypy. Polonista Witebski, oprócz rzeczonej grypy, zapada na chorą ideę założenia lokalnego pisma, w czym wspiera go Lucy. Wójt, czując pismo nosem, przejmuje inicjatywę i obiecuje Witebskiemu dofinansowanie – jak się już budzi potwora, lepiej samemu trzymać go na smyczy. Witebski zapada na grypę w trakcie pracy nad numerem. Wójt nie chce o tym słyszeć i nakazuje wyzdrowienie, szantażując lekarza. „Wieść gminna” się ukazuje, ale Witebski stracił w gorączce instynkt samozachowawczy i napisał krytycznie o miejscowej władzy. Doprowadza to do bardzo nieprzyjemnych konsekwencji.
Wójt tym razem trzyma rękę na pulsie i nasyca drugi numer pisma treściami autoapologetycznymi oraz antyklerykalnymi. Jednocześnie każe wyłapać bezpańskie psy i przerzucać je na podwórko Lucy. Powstaje w ten sposób nielegalne schronisko. Wójt śladem pierwszych chrześcijan zakrada się do Lucy, żeby się dać pokąsać, a następnie wytoczyć jej sprawę sądową, ale psy uciekają. Polonista zbiera gromy od księdza i Lucy za drugi, obrzydliwie służalczy wobec władzy, numer gazetki. Przyparty do muru znajduje kompromis między zróżnicowanymi potrzebami władzy i kościoła. Jaki?
Ksiądz okazuje się cenzorem nie mniej wymagającym od wójta, co wprawia w rozpacz Witebskiego. Lucy ma własne problemy: przybywa psów. Za namową Kusego polonista publikuje notatkę o pogłoskach, jakoby Unia Europejska miała wprowadzić dopłaty do wiejskich psów – na wzór dopłat do hektara. Ile w tym prawdy? Jak skończy się rywalizacja cenzorów? Kto rozwiąże „psią kwestię”?
Wójt rozpuszcza wredne plotki, jakoby Amerykanka chciała wystawić wieś na pośmiewisko, czyniąc ją ośrodkiem koziej hodowli. Hadziukowa, która ma kozę i w związku z nią doświadczenie hodowlane, postanawia mimo dezaprobaty wsi także wejść w ten interes i, z pomocą wójtówny, uzyskuje kredyt. Rozpoczyna wielkie przedsięwzięcie. Co na to wójt?
Lucy, jako kobieta wyemancypowana, chce przy pomocy miejscowego autorytetu medycznego, doktora Wezóła, przybliżyć mieszkańcom metody antykoncepcji. Pojawia się jednak silny opór zazdrosnej żony rzeczonego doktora oraz księdza. Równocześnie trwa próba rozwiązania innej palącej kwestii – mianowicie systematycznego nadużywania alkoholu przez Kusego. Czy uda się wreszcie zniechęcić go do nałogu?
Kusy – trzeźwy ze zmartwienia – zmusza wójta i księdza do wyznaczenia wspólnej nagrody za wiadomość o Lucy. Nagroda stwarza przed porywaczami nowe perspektywy, zanim jednak ułożą skuteczny plan, do akcji wkraczają ich żony. Która z nich otrzyma nagrodę jako najbardziej potrzebująca? I kto rozszyfruje tożsamość porywaczy?
Źródłem parapsychologicznego niepokoju okazuje się jeden z synów Solejuków, który, jak to czasem w okresie dojrzewania bywa, w pewnych sytuacjach niechcący wysyła z siebie więcej energii, niż to jest ogólnie przyjęte. Lucy namawia Księdza i Wójta, by zlikwidowali problem, fundując dziecku stypendium, aby uniknąć sensacji w prasie. Pomysł wydaje się dobry. Niestety, kiedy przyjeżdżają dziennikarze, sytuacja się komplikuje…
Gmina Wilkowyje przeżywa spotkanie z delegacją Unii Europejskiej, która chce wspierać lokalny rozwój i namawiać na współpracę, jakby życie i bez tego nie było dostatecznie ciężkie. Konsternacja i trwoga. W wyniku wielu złożonych okoliczności ksiądz musi udawać swojego brata i spotyka się z delegacją jako wójt, co wójtowi na krótką metę ratuje życie, ale na dłuższą – przysparza mnóstwa problemów.
Wójt już czuje się zwycięzcą zbliżających się wyborów, gdy okazuje się, że Lucy zamierza kandydować. Do jej sztabu wyborczego zostaje wprowadzony szpieg, jej program wyborczy zostaje przez wójta skradziony i ogłoszony jako swój. Czy mimo to Lucy zgłosi swoją kandydaturę? I jak polityka wpłynie na jej relacje z Kusym?
Zbliżenie Kusego i Lucy zakończyło się niespodzianką, ale niestety niezbyt miłą. Kusy postanawia uszczęśliwić swoją ukochaną, ograniczając się do przyjaźni. Zapomnienia chce szukać w sztuce. Tylko jakiej? Wójt odkrywa, że Czerepach przy wyborach pracował dla konkurencji jako podwójny agent, i pod byle pretekstem wyrzuca go z posady. Ale Czerepach nie odchodzi bez zemsty…
Patrząc na abstrakcyjne obrazy Kusego, Lucy nabiera obaw, że nie znajdą one nabywców. Postanawia kupić je przed podstawione osoby, żeby już na początku drogi twórczej Kusy nie doznał klęski. Kim będą pierwsi klienci? W głowie wójta wykluła się myśl, żeby przekształcić gospodę w klub dla miejscowej elity. Pomysł wójta wywołuje żywy niepokój wśród grona intensywnych bywalców gospody, którzy jednak do elity zdecydowanie się nie zaliczają…
Wnętrze gospody jest wyremontowane, nazwa „Country Club” pyszni się na froncie. W czasie otwarcia dochodzi do rozruchów, na czele których staje Japycz… Czy wójt się przestraszy? Lucy w Internecie styka się niechcący z ideami Grudtviga – twórcy idei uniwersytetów ludowych. Czemu taki uniwersytet nie miałby powstać również w Wilkowyjach?
W Wilkowyjach szykuje się pierwsza od lat wizyta biskupa. Co prawda kościelny hierarcha przybywa incognito, ale tak czy owak parafia ma się godnie prezentować. Nawet wójt gotów jest przeznaczyć środki na przygotowanie gminy do tych odwiedzin. Decyduje też o przyznaniu biskupowi dyskretnej ochrony w osobie policjanta po cywilnemu. Czy biskup da się przechytrzyć? Czerepach podsuwa wójtowi pomysł nowego instrumentu władzy, sporządzenia rejestru wykroczeń obywateli wobec gminy oraz innych haków. Początkowo wójtowi idea się podoba, wkrótce odkrywa jednak drugie dno…
Wójt pozbywa się Czerepacha, wysyłając go do Brukseli na kurs samorządowy. Ma nadzieję, że „kopniak w górę” dla nieznającego języków podwładnego okaże się zabójczy. Czerepach przed wyjazdem wyrzuca do kosza wniosek Lucy o stworzenie w Wilkowyjach uniwersytetu ludowego. Odkrywa to Fabian Duda, praktykant, którego wójt szykuje na następcę Czerepacha. Wójt nakazuje mu sporządzenie nowego wniosku. Zadanie zdaje się niewykonalne w tak krótkim terminie, ale do pomocy zgłasza się Klaudia, której młody praktykant wyraźnie przypadł do gustu…
Więcławscy są w zasadzie szczęśliwym małżeństwem i do szczęścia tylko im właściwie rozwodu brakuje. Na wypadek gdyby fiskus i prokuratura zajęli firmę Więcławskiego. Postanawiają zatem publicznie dać powody do rozwodu, kłócąc się na ulicy…
Więcławski zauważa, że jego żona w obliczu rozwodu, choćby fikcyjnego, zachowuje się swobodniej niż dotąd. Nawet znacznie swobodniej. Podejrzewa, że są tego jakieś przyczyny i usiłuje nakłonić policjanta, żeby ten zajął się śledzeniem żony. Policjant zaczyna bywać w sklepie coraz częściej i w coraz większym stopniu ulega wdziękom sklepowej. Zwycięży uczucie czy męska solidarność? Kusy zarabia pieniądze na sztuce komercyjnej, ale jego samopoczucie artystyczne i samoocena moralna cierpią na tym coraz dotkliwiej. Rozdarty bólem omal znowu nie osuwa się w alkoholizm…
Wójt ogłasza konkurs na sekretarza gminy. Kryteria mają być obiektywne, a niezależna komisja ma wybrać wyznaczonego kandydata. Tymczasem inni również podsuwają swoich protegowanych. Coraz więcej kandydatów, coraz większe naciski. Fabian Duda, który poznał już sposób sprawowania rządów przez wójta, nie widzi dla siebie szans w tych okolicznościach i wysyła do województwa donos, że konkurs został ustawiony. Czy Wójt zaradzi skutkom tej zdrady? Pod bokiem księdza rozkwita tymczasem spóźniony romans Michałowej z bratem Japycza, który po dziesięcioleciach tułaczki powrócił do rodzinnej wsi. Z Anglii wraca też Pietrek. Po paru tygodniach pracy na czarno jest odmieniony…
Odbyło się huczne otwarcie uniwersytetu ludowego w Wilkowyjach, ale frekwencja na wykładach nie dopisuje. Lucy jest zrozpaczona. W sukurs przychodzi jej ksiądz, nawołując z ambony do nauki. Apel daje mocno zaskakujące efekty… Kusy znajduje Amerykance bogatego lokatora. Ma jej do pomóc w łataniu dziurawego budżetu domowego. Solejukowa dość ma życia w niedostatku i oczekiwania na pomoc społeczną. Jakie umiejętności wykorzysta, by wkroczyć w świat biznesu?
Sala uniwersytetu w Wilkowyjach jest pełna jedynie na wykładach proboszcza. Duda wpada na pomysł, jak zapewnić frekwencję także na innych prelekcjach. Na czym polega innowacyjny pomysł Fabiana? Poróżniona z bratem Japycza Michałowa urządza piekło na plebanii, a i gotuje coraz gorzej. Ksiądz postanawia więc nakłonić oboje do zgody. Trudno jest jednak osiągnąć kompromis miedzy racjami zakochanej kobiety a męską potrzebą wolności.
Wójt wykorzystując sprawowaną funkcję, próbuje uwodzić Violetkę, która wykazuje pewną skłonność do przedstawicieli władzy. W sytuacji „in flagranti" nakrywa ich wójtowa. Wójt idzie w zaparte, że tulił jedynie dziewczynę unieszczęśliwioną przez policjanta. Co na to policjant? Pietrek nabrał wiary w siebie do tego stopnia, że postanawia się ożenić z córką wójta. Żeby się nie narazić na odmowę ze strony rodziców, od nich zaczyna oświadczyny. Tylko czy Klaudia będzie zadowolona z takiego rozwoju wydarzeń?
Wezół – ostatni lekarz w gminie – postanawia pod presją żony wyjechać do pracy w Szkocji. Wójt próbuje prośby i groźby, ale bez skutku. Jeżeli się kogoś doktór Wezół obawia, to jedynie własnej żony. Czy uda się misja powstrzymania lekarza? To wyzwanie ponad podziałami i w dziele tym zjednoczą się całe Wilkowyje. Czy ksiądz stanie u boku wójta?
Zbliżają się urodziny księdza, a zatem i wójta. Wilkowyje znowu muszą się podzielić, żeby obsłużyć obie konkurencyjne imprezy. Lucy wpada na naiwny pomysł, żeby przy tej okazji doszło do pojednania obu braci. Idea jest szczytna, ale czy to możliwe? Policjant oświadcza się Violetce. Ta idzie do Kusego, którego uważa za swojego przyjaciela – po radę, czy przyjąć oświadczyny. Kiedy Kusy żegna się z Violetką przyjaźnie, wpada oszalały z zazdrości policjant…
Spłonął „Country Club”, Violetka zostaje bez domu i pracy. Lucy przygarnia ją pod swój dach. Stałym bywalcem rancza staje się też zakochany w Violetce policjant. Lucy i Kusy postanawiają ukryć swój związek przed światem, żeby nie narażać się na szykany. Michałowa próbuje zablokować plany odbudowy restauracji, którym sprzyja Wójt. Odwrotne działania, i to bardzo stanowcze, podejmują bywalcy ławeczki. Która frakcja wygra?
Pod dachem Lucy dwie pary skrywają swoją namiętność nie tylko przed światem, ale także przed sobą, co nastręcza wielu problemów. Niespodziewanie z Brukseli wraca Czerepach. Wójt obawia się jego zemsty. Usiłuje przejrzeć zamiary byłego sekretarza. Okazuje się, że Czerepach chce przejąć upadającą „Wieść Gminną” i przekształcić ją w agresywny tabloid. Zamierza też uruchomić lokalną radiostację, na co ma już wszystkie potrzebne papiery. Wkrótce Wójt ma większe problemy niż powrót Czerepacha…
Po wybiciu szyb w domu wójta dochodzi do kolejnego aktu terroru wymierzonego w jego mienie. Nieznani sprawcy przedziurawiają opony w jego samochodzie. Wzburzony wójt postanawia powołać komisję, która zajmie się sprawą terroru we wsi. Pod wpływem bulwersujących wydarzeń dokonuje jednak rewizji swoich wcześniejszych decyzji… Violetka postanawia zapisać się trwale w dziejach sztuki i namawia Kusego, żeby namalował jej akt. Pozowaniem jest zainteresowana także Klaudia. Czy Kusy wydobędzie ich piękno?
Szymek Solejuk odwiedza rodzinę. Pozdawał egzaminy, czeka go uroczyste wręczenie dyplomu. Solejukowa bardzo chciałaby uroczystość zobaczyć, ale wstydzi się swojego zaniedbanego wyglądu. W sukurs przychodzą jej Lucy i Hadziukowa, która pracowała jako kosmetyczka. Czy mężowi spodobają się efekty? Interaktywne radio Czerepacha okazuje się systemem podsłuchu, który zainstalowano wilkowyjskim notablom. Każde rozdane radyjko nie tylko jest odbiornikiem, ale i nadajnikiem – stąd niezwykła wiedza redakcji o tym, co się dzieje.
Więcej informacji

Proszę czekać…