„Policjantki i policjanci” to dynamiczny, pełen zwrotów i suspensu serial obyczajowy opowiadający historię dwóch oddziałów patrolujących ulice współczesnego Wrocławia. Pijackie meliny, zapyziałe podwórka, złodziejskie mety – odważna ekipa pojawia się w najgorszych zakamarkach miasta, by poznać mroczną rzeczywistość.
Odcinki 1033 dodaj odcinek
Komendant Jaskowska otrzymuje nietypowy telefon z Biura Spraw Wewnętrznych. Funkcjonariusz tej służby prosi o pilne spotkanie. Nie zdradza szczegółów, poza tym, że sprawa dotyczy Borysa Jóźwiaka. Tymczasem patrol 07 dostaje wezwanie na miejsce włamania. Poszkodowany zeznaje, że został obrabowany po nocy spędzonej z dziewczyną, którą poprzedniego dnia poznał w klubie i zaprosił do siebie. W poszukiwaniu podejrzanej policjanci udają się do dyskoteki. Nikt jednak nie zna tam tej dziewczyny. Z pomocą przychodzi sąsiadka okradzionego - na tym osiedlu nic nie dzieje się bez jej wiedzy. Na komendzie pojawia się Mariusz. Odwiedza swoją przyszłą żonę, a ich czułościom nie ma końca. Tego dnia Wysocka i Jóźwiak muszą jeszcze rozwiązać zagadkę zniknięcia kobiety, zgłoszonego przez jej dorosłe dzieci, które zauważyły tez kradzież cennego obrazu. W trakcie przesłuchań wychodzi na jaw, że rodzeństwo rzadko odwiedza matkę i nie do końca wie, co dzieje się w jej życiu. Właściwie ich relacja opiera się na wyciąganiu od niej pieniędzy. Tym razem starsza kobieta zupełnie ich zaskoczy. Borys nie potrafi już utrzymać w tajemnicy swoich uczuć do Oli. Marzy o pocałunku. Decyduje się na ryzykowny krok. Na komendzie nie tylko Borysem targają namiętności. Jaskowską czeka prawdziwy szok, kiedy w nie w porę wchodzi do swego gabinetu…
Do drzwi Białacha puka Edek. Tym razem jest trzeźwy. W dłoni dzierży bukiet kwiatów. Czy Janka przyjmie przeprosiny? I czy Edek naprawdę potrafi się zmienić? Tymczasem Jaskowska przeprowadza poważną rozmowę z Zosią. Ostrzega ją, że to, iż Zosia wkrótce zostanie żoną Mariusza, nie znaczy, że może liczyć na taryfę ulgową. Na patrolu Białach i Rachwał dostają wezwanie do prywatnej szkoły podstawowej. 9-latek spadł z drabinki na szkolnym placu zabaw. Ojciec dziecka domaga się zwolnienia świetliczanki, która w tym czasie opiekowała się dziećmi. W toku śledztwa okazuje się jednak, że to nie była jej wina. Karolina i Mikołaj zastanawiają się, dlaczego dyrektor szkoły próbuje zatuszować pewien istotny dla sprawy fakt. Kolejne zgłoszenie dotyczy pobicia na autostradzie. Agresywny mężczyzna zaatakował innego kierowcę, który jak twierdzi, zajechał mu drogę. Podczas rozmowy z policją winny zaczyna mówić od rzeczy i słabnie na ich oczach…Jaskowska mówi Mikołajowi, że Borys może mieć kłopoty. Pyta Białacha co o nim wie…
Mazurek i Zapała dostają wezwanie do domu znanej blogerki. Julia okazuje się jej stałą czytelniczką. Nie jest to bynajmniej blog modowy, ale relacja z walki ze śmiertelną chorobą. Zapała jest pod dużym wrażeniem postawy tej kobiety. Włamywacz ukradł blogerce cały sprzęt elektroniczny oraz oszczędności z domowej kasetki. Podejrzenie pada na jednego z sąsiadów, który był już karany za kradzież. Kolejne zgłoszenie pochodzi od mężczyzny, który jest dobrze znany policji. Jakiś czas temu kilka razy w tygodniu lądował na komendzie za różne przewinienia. Ostatnio jednak się uspokoił i od dłuższego czasu nie było z nim kłopotów. Tym razem sam nalega, by policja go zatrzymała. Jaki jest powód takiego zachowania? Profos w asyście Juliusza zakłada na komendzie związki zawodowe. Mają jednak pewien mały problem… Czy uda im się pozyskać dla swojej inicjatywy większe grono zwolenników? Julia, dopytywana przez Krzyśka, przyznaje się, że nie poszła do dietetyka. Zapała jest zaniepokojony, ale pochłaniają go własne problemy - organizacja życia domowego i łączenie obowiązków zawodowych z opieką nad dziećmi to nie lada wyzwanie dla rodziny Zapałów.
Po odprawie Jaskowska zatrzymuje Jóźwiaka u siebie. Informuje go, że wpłynęła do niej oficjalna skarga na niego. Chodzi o zastraszanie szanowanego obywatela poza godzinami służby. Jóźwiak domyśla się od kogo pochodzi zawiadomienie i czego dotyczy. Pani komendant ostrzega, że sprawa jest poważna i konsekwencje mogą być surowe. Tymczasem dyżurny przyjmuje zgłoszenie o zaginięciu młodej kobiety. Patrol sprawdza prawdopodobnie ostatnie miejsce pobytu zaginionej, czyli basen i drogę powrotną do domu. Policjanci znajdują porzuconą torebkę, a później zmaltretowaną ofiarę. Poszkodowana żyje, ale jest w bardzo ciężkim stanie. Podejrzenie pada na jej byłego chłopaka, któremu zdarzało się jej grozić. Czy to on okaże się winny? Tego samego dnia dyżurny odbiera telefon od kobiety, która zgłasza, że ktoś właśnie przeszukuje jej mieszkanie. Reakcja policji jest natychmiastowa. Na miejscu sprawa się komplikuje. To nie włamywacz jest przyczyną wezwania, ale osoba, która twierdzi, że to ona jest lokatorką tego mieszkania.
Mikołaj martwi się o Jankę. Tego ranka kolejny raz spotyka pijanego Edka, natomiast dziewczyna nie odbiera telefonu. Białach załatwia u komendant pozwolenie na interwencję w tej sprawie. Czy złe przeczucia policjanta okażą się słuszne? Tymczasem w właściciel niewielkiej kawiarni otrzymuje anonimowy telefon o ładunku wybuchowym podłożonym w lokalu. Saperzy w trakcie poszukiwań nic nie znajdują. Do policjantów zgłasza się natomiast ekscentryczny artysta, twierdząc, że to on był celem tego ataku. Chociaż patrol bagatelizuje zgłoszenie, mężczyzna powraca z dowodem w ręku. Ktoś faktycznie zasadza się na jego życie i wysyła listy z pogróżkami. Tego dnia Białach i Rachwał zajmują się także zgłoszeniem starszej kobiety, która oskarża sąsiadkę o spowodowanie urazu kręgosłupa. Nie chodzi o czynną napaść, ale stosowanie czarów. Patrol, chociaż z dużymi wątpliwościami, zabiera się za zażegnanie sąsiedzkiego konfliktu. Oskarżona do niczego się nie przyznaje. O co tak naprawdę poszło w tej sprawie? Niespodziewanie w śledztwie pomaga kasjerka z banku…
Podczas patrolu Zapała zauważa poszukiwanego listem gończym mężczyznę. Udaje się zabrać podejrzanego na komendę. Policjanci nie przeczuwają jednak, że z tym zatrzymaniem będą się wiązać nie lada kłopoty. Mężczyzna ma przy sobie kwas masłowy i już w krótce całe piętro komendy zostaje ewakuowane. Czy był to celowy atak na jednostkę policji czy też czysty przypadek? Przeszukany mężczyzna miał przy sobie plik banknotów, co świadczy o płatnym zleceniu. Tymczasem do Julii Mazurek przychodzi kobieta, która twierdzi, ze policjantka obiecała jej pomóc. Po chwili pojawia się mężczyzna twierdzący dokładnie to samo. Jednak żadne z tej dwójki nie rozpoznaje Julii. Ktoś, kto obiecał im bezinteresowną pomoc, wyglądał inaczej i prawdopodobnie podszywał się pod posterunkową. Do tego oszustka rozdawała wizytówki z fałszywym nazwiskiem. Policjanci zastawiają pułapkę na tajemniczą konfabulantkę. Julia wyznaje Krzyśkowi, że poszła w końcu do lekarza. Dziewczyna podczas patrolu robi się głodna i Zapała staje na wysokości zadania, zdobywając dla partnerki obiad. Emilka jest zazdrosna, że mąż nie pomyślał o niej.
Wysocka znajduje przed komendą porzucone dziecko. Policjanci mają za zadanie ustalić, kim są jego rodzice. Po sprawdzeniu zgłoszeń w policyjnej bazie, okazuje się, że rysopis dziecka nie pasuje do żadnej prowadzonej aktualnie sprawy. Wkrótce na miejscu pojawia się pracownica Izby Dziecka. Wysocka odkrywa na ubraniu małego wszywkę z adresem przedszkola. Czy tam uda się policjantom odkryć tożsamość zagubionego chłopca? Profos namawia Juliusza na włoski strajk. To na moment dezorganizuje pracę komendy. Jaskowska znajduje sprytny sposób jak temu zaradzić… Tymczasem na komendzie pojawia się starsza kobieta, która martwi się o swoją sąsiadkę. Policjanci nie lekceważą jej zgłoszenia i złych przeczuć. Podążając wskazanym przez nią tropem odkrywają, że miała rację. Jej dawna koleżanka ma poważne kłopoty. Osoba, której ufała najbardziej, zgotowała jej prawdziwy koszmar. Wysocka dowiaduje się, że Borys ma kłopoty. Nie podoba jej się metoda do jakiej się uciekł, by pomóc Markowi, a jednocześnie ma wyrzuty sumienia, że to przez nią Jóźwiak wpakował się w tę sytuację.
Mikołaj nie może sobie wybaczyć, że nie zapobiegł sytuacji, w której dziewczyna licząca na jego pomoc, została dotkliwie pobita. Janka jest utrzymywana w farmakologicznej śpiączce, a jej stan jest ciężki. Dyżurny Jacek ma do czynienia z klasyczną próbą wyłudzenia pieniędzy. Nielegalnie działająca firma podszywa się pod inną firmę działającą w świetle prawa i wyłudza pieniądza za rzekomo nieopłacone rachunki. Dyżurny chce, by patrol piąty pochylił się tą sprawą. Jaskowska wyraża na to zgodę. Białach i Karolina zaczynają od przesłuchania innych poszkodowanych. W tej sprawie mała prowokacja doprowadzi do zatrzymania jednego z winnych. W międzyczasie Mikołaj prosi o zgodę na patrol ulicami swojej wioski. Zatrzymuje się również w miejscowym sklepie. Białach ma zamiar poruszyć niebo i ziemię, by jak najszybciej odnaleźć Edka. Tego dnia przychodzi jeszcze zgłoszenie od mężczyzny, który znalazł narkotyki w rzeczach swojej żony. Na miejscu policjanci wkraczają w sam środek domowej wojny. Kobieta nie przyznaje się do winy, natomiast mąż jest przekonany, że jest ona w posiadaniu nielegalnych substancji.
Julia Mazurek prosi panią komendant o zmianę partnera. Krzysztof nie rozumie jej decyzji i dopiero rozmowa z policyjną partnerką wyjaśnia wszytko. Tego dnia do pary dla Krzyśka Jaskowska wyznacza jego żonę. Emilka jest pełna zapału, ale Krzysztof niestety nie umie wykrzesać z siebie entuzjazmu. Tymczasem śpieszą na wezwanie przechodnia, który zauważył jakiegoś nastolatka niszczącego zaparkowane auto. Na miejscu okazuje się, że doszło do obywatelskiego zatrzymania i świadek pojmał winnego chłopaka. Z rozmowy z właścicielką auta policjanci dowiadują się, że kobietę od pewnego czasu ktoś próbuje zastraszyć. Dzieje się tak właściwie od chwili, gdy zaczęła szukać swej biologicznej matki. Najwyraźniej ktoś usiłuje nie dopuścić do jej odnalezienia. Kolejne wezwanie dotyczy pobicia. Na miejscu okazuje się, ze to nie pierwszy przypadek pod tym adresem. Okazuje się, że już od dłuższego czasu przed kamienicą regularnie dochodzi do napaści, ale najdziwniejsze w tej sprawie jest to że wszyscy pobici mężczyźni wycofują oskarżenia i nie chcą podawać swoich danych. Próbując ustalić przyczynę takiego nietypowego zachowania ofiar, policjanci mają nadzieję dotrzeć do prawdy o tym, kto jest agresorem. Dyżurnego Jacka Nowaka odwiedza Morawska. Jest zdecydowanie w lepszej kondycji, chociaż nadal bardzo osłabiona. Alicja zwierza się dyżurnemu, że zrobi wszystko, aby poznać dawcę - osobę, która uratowała jej życie.
Białach ma wyjątkowo aktywny poranek. Najpierw pojawia się u niego miejscowa sklepowa z darami w podziękowaniu za ujęcie Edka. Chwilę później dzwoni Wysocka z prośbą o podwózkę. Jóźwiak widząc Olę i Mikołaja razem, nie potrafi ukryć niezadowolenia. Tymczasem na komendzie zjawia się ojciec z synem w sprawie internetowego przestępstwa. W sieci pojawiły się nagie zdjęcia syna, bez jego zgody, w dodatku podpisane jego nazwiskiem. Okazuje się, że chłopak skorzystał z randkowego portalu, na którym poznał tajemniczą dziewczynę. To ona z czasem zaczęła go szantażować. Żądała pieniędzy za niepublikowanie przesłanych wcześniej fotografii. Kiedy ofiara przestała płacić, momentalnie w sieci pojawiły się kompromitujące zdjęcia. Rozpoczyna się poszukiwanie przestępczyni. Konfrontacja nieco zaskoczy policjantów. Chwilę później dyżurny przekazuje wezwanie w nowej sprawie. Mieszkaniec bloku znajduje zwłoki w piwnicy budynku. Na miejscu patrol odkrywa ciało, ale brakuje świadka, który dzwonił na komendę. Policjantom wydaje się to podejrzane. I rzeczywiście, po chwili Borys odkrywa kolejne ciało, a sami policjanci zostają zatrzaśnięci przez kogoś od zewnątrz. Jaki finał będzie miała ta niebezpieczna sytuacja? Dla Jóźwiaka to nie koniec kłopotów, prawdziwe problemy zaczną się po zakończeniu służby. Będzie okazja, by poznać jego prawdziwe oblicze…
Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…