Baśń dla dorosłych, której akcja rozgrywa się u szczytu zimnej wojny, w Stanach Zjednoczonych około roku 1962. Elisa (Sally Hawkins) wiedzie monotonną, samotną egzystencję, a całą noc pracuje w pilnie strzeżonym, sekretnym laboratorium rządowym. Jej życie zmienia się na zawsze, gdy wraz z koleżanką z pracy, Zeldą (Octavia Spencer), odkrywa, że w laboratorium przeprowadzany jest otoczony ścisłą tajemnicą eksperyment, który zaważyć może na przyszłych losach świata. opis dystrybutora
Uwolnić orkę! …a potem przelecieć. No ja pierniczę, to ma być najlepszy film 2017 roku? Denne filmidło o tolerancji dla odmienności. A więc mamy starego geja, segregację rasową, wzmiankę, że Ruscy nie lubią żydów, głównego złego – białego hetero z charakterem gestapowca – no i najważniejsze, uwięzioną chodzącą na dwóch nogach rybę, z którą gzić się będzie główna bohaterka. Mocno obrzydliwe to dla mnie było. Swoją drogą postać grana przez Hawkins przez cały film bardzo mnie irytowała. Tak na marginesie – cały film kogoś mi to wodne stworzenie przypominało. No tak! Abe z Hellboya – dziwnym trafem innego filmu del Toro.
Ładne to wizualnie, ale nie jakieś nadzwyczajne. Kolejne "głębokie dzieło" pisane pod recenzentów (no bo jak cię nie zachwyciło to dzieło sztuki, to plebs z ciebie a nie krytyk, wracaj do oglądania Transformersów).
Pozostałe
O parzeniu się człowieka z rybą. Oscar za Najlepszy Film 2018… nieporozumienie i wstyd. Cokolwiek to było, nie jest w moim guście. A już na pewno nie jest to film na miarę Oscara. Zero emocji, zdjęcia i muzyka surowe, główni bohaterowie bezbarwni. Strata czasu.