No no no, wreszcie obejrzałem znakomity thriller, po czasie ale zawsze, jak to mówią, na bezrybiu i rak ryba. Ale bez żartów, cały czas napięcie, a końcówka, takiemu miłośnikowi zemsty, jak ja, daje to co trzeba. Dodam tylko, że mój dobry kolega rolnik, ma sposób doskonały na zwyrodnialców, przywiązać kolesia do ciągnika i spokojnie 10 na godzinę po asfalcie jakieś 20 km.
Bardzo udany remake – Przyznam szczerze, iż jest to bardzo udany remake produkcji z 1972 roku. Wreszcie dostaliśmy film w którym osoba walcząca ze złem nie radzi sobie tak idealnie.
Ostatnia scena z mikrofalówką jest kontrowersyjna, ale mi nie przeszkadzała. Taki dodatek do bardzo udanego filmu.
Moja ocena – 7/10
Zgadzam się, dokładnie tak samo pomyślałem po seansie. Podobało mi się ciekawe napięcie od początku do końca – było wyczuwalne nawet jeśli nic się nie działa – to na plus.
A parę scen, jak ta z gwałtem – porażająco nakręcone.
7/10
po częsci się zgadzam ale prawda jest taka że serie "Halloween" czy "Piątek 13-ego" polegają na mordowaniu przez Jasona i Michaela Myersa głównie nastolatków. Więc myśle że nic innego w sprawie tych serii nie dało się wymyślec. Na tym polega problem serii. A "Ostatni dom po lewej" czy "..po lewej stronie" nie jest serią. I na tym polega plus bo w remaku zawsze można zmienic lekko fabułę. Dla mnie lepszym remakiem mimo tego że również należy do "serii" :) jest "Teksańska czy Teksaska masakra piłą mechaniczną" M. Nispela
Pozostałe
Proszę czekać…
Już pierwsze ujęcia zrobiły na mnie wrażenie, wizualnie to naprawdę ładny film. Może też z tego powodu trochę inaczej postrzegałem postacie – nie było "statystów", wszyscy aktorzy zapadali w pamięć i pasowali do całości. Swoje zrobiła również obecność Aaron Paul’a.
Obsada to jedno, ale scenariusz ma zauważalne problemy. Generalnie historia się obroniła, całość ma dobre tempo, ale częściej niż bym chciał musiałem przymykać oko na logiczne potknięcia i różne dziwne decyzje bohaterów. A ostatnia scena to już w ogóle tragedia.