Brightburn to bardziej okultystyczny horror albo slasher niż kino superbohaterskie. przeczytaj recenzję
Cały film, choć pewnie nie zapadnie wam w pamięć, ogląda się z dużym zaangażowaniem i zdecydowanie nie jest to kolejny, taśmowo produkowany straszak, lecz coś pomysłowego i dobrze zrealizowanego. przeczytaj recenzję
Trzeba uznać wyczynem zrobienie z tego rozrywkowego samograja, nudnego i śmiertelnie poważnego filmu powielającego multum schematów horroru. przeczytaj recenzję
Brightburn zapamiętam jako fajną rozrywkę, która w taki sam sposób dostarcza dobrej zabawy, co irytuje poczuciem zmarnowanej szansy. przeczytaj recenzję
Nie jest najgorzej. „Brightburn: Syn ciemności” czasami straszy, momentami śmieszy, a kiedy trzeba, wzbudza głębsze emocje, zaskakując przy tym krwawym festiwalem. przeczytaj recenzję
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…