Léos Carax na własnej skórze zweryfikował prawdziwość powiedzenia o rodzącym się w bólach sukcesie. Realizacja
Kochanków z Pont-Neuf przeciągnęła się do trzech lat, pochłonęła 28 milionów dolarów i doprowadziła do rozpadu związku reżysera z
Juliette Binoche. Na domiar złego film poniósł także komercyjną klęskę. Jednak z perspektywy czasu
Kochankowie z Pont-Neuf wydają się najbardziej spełnionym artystycznie dziełem
Caraxa. Historia skomplikowanej relacji łączącej bezdomnego cyrkowca i ślepnącą malarkę wypełnia melodramatyczny schemat zaskakującą energią. Gwałtowna opowieść o uczuciu rozpiętym między ekstazą a depresją ostatecznie brnie w stronę rzadko spotykanego u
Caraxa optymizmu. W słynnym finale tonący w Sekwanie bohaterowie zostają wciągnięci na pokład barki rodem z klasycznej Atalanty. Wymowna scena nie pozostawia wątpliwości: wirtuozeria
Caraxa dorównała klasie samego
Jeana Vigo.