POCZTÓWKA Z HOLLY, LATO '69. Quentin zabierze was w podróż do przeszłości, która jest tylko podróżą. Ale niektóre podróże wspomina się latami.
Polski heist, któremu brakuje napięcia, chemii, ciekawych postaci i żartów. Nikomu krzywdy jednak nie zrobi, ale też nie wywoła jakichkolwiek głębszych uczuć.
Hepburn będę wspominał latami, czego nie mogę niestety powiedzieć o Pecku i samym filmie. Ale to mega sympatyczna historia, którą zawsze mogę komuś polecić. 6+
Pozytywne zaskoczenie. Dramat i tragizm nie są wymuszane, nie ma odwracania kamery i ogląda się bez przestojów. Szkoda, że brakuje szerszej perspektywy. 6+
S01 – 9/10, S02 – 8.5/10, S03 – 7/10, S04 – 7.5/10. Aktorska i muzyczna uczta. Cillian Murphy to król. Zacząłem wreszcie S05.
Rozczarowanie, bo okazuje się tylko bezsensownym filmem o chodzeniu przez pustynię. Postaci dobijają. Nie ma serca, jest tandeta. Ciekawość opada po 20min.
Uroczy i kolorowy film o wchodzeniu w dorosłość, młodzieńczych marzeniach i rozterkach nt przyszłości. Brie na każdym polu wygrywa. Nie spodziewałem się.
Nie wiem czy Clint celowo aspiruje do Gran Torino, ale w porównaniu z tamtym filmem widać, że te 10 lat zjadło go praktycznie doszczętnie w kwestiach filmowych.
Bardziej potrafi wymęczyć niż zaciekawić, zarówno w reżyserii jak i scenariuszu. Wiele rzeczy jest do przewidzenia, co odbiera resztki radości. 3+
Nie mając żadnych oczekiwań, dostaję radosną zabawę gatunkami, fabułą, konwencją i stylem. I z miejsca staję się fanem serii. Lubię bardziej niż 'jedynkę'.
Proszę czekać…