@dawidek98
Bardzo dobry film z legendarnymi aktorami, takimi jak Sophia Loren, Omar Sharif czy Alec Guinness – jestem bardzo zafascynowany tym pierwowzorem "Gladiatora". Podoba mi się dużo bardziej, aniżeli "wersja" z Russellem Crowe (nie, żebym go ganiał za to, bo wypadł akurat fenomenalnie) – ale to w filmie z 1964 roku czułem, że przebywam w Rzymie i okolicach, muzyka którą skomponował Dimitri Tiomkin zasługuje na mnóstwo nagród, bo teraz wcale tak nie dbają o szczegóły w kinematografii, jak to miało miejsce w XX wieku. Cieszę się, że moi znajomi polecili mi to historyczne dzieło sztuki – interesuję się starożytnym Rzymem, byłem już dwa razy we Włoszech i mam nadzieję, że na tym się wcale nie skończy. Dla mnie kultowy, chociaż niestety nieco zapomniany film. 8/10
@Horror_Scream Dokładnie, tak jak piszesz. A jeśli ktoś chce sobie obejrzeć naprawdę dobry film spłodzony przez Quentina Tarantino to polecam fenomenalne, wybitne i jedyne w swoim rodzaju "Pulp Fiction". Tam dosłownie wszystko jest na swoim miejscu – niczego bym nie poprawił, nie zmienił. Te dwa filmy dzieli cała galaktyka! Natomiast "Django" – płytkie, miałkie i banalne dzieło.
@Chemas Jo jo, wszystkie są wybitne. "Django" i "Nienawistna ósemka" są poprawne – co prawda może być, ale się nimi nie zachwycam, nie oglądam nieskończoną ilość razy, jak to miało miejsce w wypadku "Pulp Fiction". A na "Pewnego razu w Hollywood" byłem w kinie i oczy mi się same zamykały z powodu hektolitrów nudy. Niby hołd oddany okresowi kinematografii, który już nigdy nie wróci, ale jest on średni i najgorszy w dorobku Quentina Tarantino. Giuseppe Tornatore w filmie "Cinema Paradiso" zrobił to o niebo lepiej, no i tam wszystko było na swoim miejscu, nawet wątek miłosny wtopiony tam, gdzie trzeba. Dostał zasłużonego Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny! Chodzi mi o to, że nie uważam Quentina Tarantino za boga kina, nie twierdzę, że wszystko co on wyprodukował jest super! Po prostu ma lepsze i gorsze filmy – nie jestem baranem, który leci za tłumem.
@Chemas Najlepszy film Quentina Tarantino według mnie zaraz po Pulp Fiction.
Geniusz Quentina Tarantino – tylko niewiele ustępuje Pulp Fiction! Film obowiązkowy dla każdego Polaka patrioty! Cudowne i urzekające sceny, w których żywcem pali się niemczurów i rozbija im łby drewnianą pałką. Od tego filmu jeszcze bardziej polubiłem Brada Pitta.
Rewelacyjna animacja science-fiction. Podobała mi się dużo bardziej, aniżeli "Ghost in the Shell" – zresztą, nie jestem zwolennikiem anime. Ale nie pozwoliłbym oglądać go dziecku z tego względu, że jest dosyć dużo nagości i mówieniu o seksie czy rozmnażaniu się. Tym niemniej historia jest bardzo ciekawa – rasa nazwana Draagi zamieszkuje obcą planetę, gdzieś we wszechświecie, jest koloru niebieskiego i noszą troszkę wyzywające ubrania – widać na nich piersi lub jak kto woli cycki. Ale są inteligentni, pokojowo nastawieni, chcą żyć w spokoju. Bardziej dbają o swój świat, aniżeli my, Ziemianie. Późno odkryłem to dzieło sztuki, no ale cieszę się, że w końcu go obejrzałem. Rene Laloux odwalił kawał swojej roboty i pokazał światu swój animatorski talent. Jestem pod wielkim wrażeniem! Fajnie jest być fanem sci-fi. Ojciec mi to zaszczepił w genach! 9/10
Dobry film – Russell Crowe jak na młodziaka wypadł znakomicie. Aktor na medal, czym potwierdził swoją wielką klasę w "Gladiatorze" czy "Pięknym umyśle". Tym niemniej może być dla niektórych odrzucający, bo pokazuje to całe życie skinheadów. Alkohol, seks, bluzgi czy bijatyki w stylu Bruce’a Lee (którego uwielbiam swoją drogą) mogą niestety nie odpowiadać każdemu. Mi odpowiadało, w końcu lubię obejrzeć czasami coś nieprzeciętnego, coś czym się wybija, surrealistycznego – w końcu wszystko jest dla ludzi. Bardzo mocne są sceny końcowe na plaży, kiedy to sytuacja wymyka się spod kontroli i powstaje bójka lub chęć zabicia danego człowieka. Takie filmy jak ten uczą nas, żeby nie pchać się tam, gdzie nie powinniśmy, bo nie wiadomo jak to się może dla nas skończyć. Nie żałuję, że go obejrzałem. Zdecydowanie 7+/10.
Rewelacyjny serial, który ma w zasadzie tylko jedną, jedyną wadę. A jest nim ostatni sezon. Kompletnie niewciągający, nieprzekonujący, że wolałem pójść sobie coś zjeść lub popatrzeć przez okno na świat albo posłuchać sobie odpowiadającej mi muzyki. A tak poza tym: moja czołówka seriali science-fiction. Genialne aktorstwo, co ciekawe: nie ma głównych bohaterów, każdy odcinek opowiada o czymś innym, co odcinek ciekawy aktor, albo też narrator, w którego rolę wciela się świętej pamięci już Kevin Conway, który czyta w czołówce tekst który wykułem na blachę i znam na pamięć, końcowe przesłania czy mądrości życiowe – to jest to, czego mi brakuje we współczesnych serialach! Można zdecydowanie było poprzestać na szóstym sezonie, bo dalej to już w ogóle mi się nie podobało. Niczego nie można być pewnym, nawet w przeciętnym, zwyczajnym życiu, bo w każdej chwili może Ci się los odmienić, możesz kogoś spotkać i wziąć z nim ślub, możesz spotkać kosmitów lub udać się na wycieczkę po kosmosie. Futurystyczne, ale jak najbardziej prawdziwe! Tym niemniej warto było sięgnąć po to serialowe dzieło sztuki! Jeżeli tylko jesteś gorącym fanem fantastyki naukowej, tak jak ja to z całego serca polecam. Nie będziesz zawiedziony. 9/10
Według mnie jeden z najlepszych filmów, jakie nakręcił sam Martin Scorsese. "Ostatnie kuszenie Chrystusa" to film o Jezusie, który mógł być jak każdy z nas. Uważam, że każdy też ma prawo wierzyć w to, co chce. Nawet ateiści mają swojego Boga. To nie jest tak, że całkowicie pomijają dane słowo. Tylko inaczej go rozumieją, aniżeli Ci wierzący. Prawdziwa plejada aktorska – Willem Dafoe w roli Jezusa Chrystusa, Harvey Keitel w roli Judasza, Roberts Blossom (dziadek z łopatą z pierwszej części Kevina) czy David Bowie jako Poncjusz Piłat sprawiają, że seans będzie przeżyciem niezapomnianym. Muzykę do tego filmu napisał nie byle kto, bo były frontman i perkusista zespołu Genesis – Peter Gabriel (który to swego czasu kumplował się z Philem Collinsem). Gorąco polecam każdemu mądremu człowiekowi. 8+/10
@Drybciu Ale i tak dla mnie lepszy niż "Za wszelką cenę", bo tam nic mi się nie podobało.
Proszę czekać…