Dawid Burdelak

@dawidek98

Aktywność

Christopher Nolan (I)

@Chemas Dla mnie najlepsze jest "Memento".

Śledząc (1998)

Mi do gustu bardziej przypadło "Memento", ale i Christopher Nolan jak na debiut wypadł niczego sobie. Przynajmniej to jest o niebo lepsze, aniżeli to co stworzył po 2010 roku. Czarno-biały film, który zapada w pamięci, mimo że oglądałem kilka lat temu. Historia już w pełnometrażowym debiucie bardzo ciekawa.

Memento (2000)

@Bluejohn_26 Podpisuję się pod tą wypowiedzią.

Memento (2000)

@simonperch Wali po głowie, ale to i tak dobrze. W dzisiejszych czasach nie powstają już takie wyśmienite rzeczy w kinematografii – teraz tylko efekty specjalne i wulgaryzmy co drugie słowo.

Memento (2000)

@Justyna007 "Interstellar" dla mnie może być – "Memento" jest o niebo lepsze moim zdaniem. Uwierz mi.

Memento (2000)

@wazka16 To nie jest film typu "Szybcy i wściekli" czy "Transformersi", żeby sobie coś leciało w tle. Tu trzeba się skupić, pomyśleć, zrozumieć co autor miał na myśli i tak dalej. Dopiero w tym tygodniu w pełni się przekonałem do moim zdaniem najlepszego filmu Christophera Nolana.

Memento (2000)

Najlepszy, najoryginalniejszy i niepowtarzalny film Christophera Nolana. Guy Pearce zagrał tutaj rewelacyjnie i twierdzę, że to najlepsza jego rola. John Edward "Teddy" Gammell grany przez Joego Pantoliano, który to pieszczotliwie nazywał głównego bohatera "Lenny!" w swojej natarczywości był genialny i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś inny mógł zrobić to lepiej od niego. Bardzo mi się podobała niecodzienna konwencja i fabuła filmu: w kolorze oraz czerni i bieli. Kolorowe sceny (tym sposobem odwrotna kolejność zdarzeń z życia głównego bohatera jest pokazana widzowi obcującemu z tym dziełem sztuki), a czerń i biel to tatuowanie sobie faktów, które grożą zapomnieniem przez Leonarda Shelby’ego po upływie 15 minut. I właśnie wtedy sobie przypomina o Sammym Jenkinsie, który to miał współudział w zamordowaniu żony głównego bohatera. Bardzo współczułem głównemu bohaterowi tego, że jego żona została zamordowana i życie tak mu się pokomplikowało, że nawet u boku Natalie granej przez Carrie Anne-Moss nic nie było w stanie tego zmienić. Mi się wydaje, że Christopher Nolan już nic lepszego niżeli "Memento" nie nakręcił – co prawda kilka razy obejrzałem jego fajną "Incepcję", ale "Memento" jest moim zdaniem jeszcze lepsze. Tylko, że ta oryginalność nie każdemu może przypaść do gustu. Mi przypadła, bo stopniowo się do niej przekonywałem i w końcu obejrzałem tą perełkę w całości. 9/10

Memento (2000)

@pajki_filmaniak A ja jestem jedynym chyba na świecie, co mu się nie podobali "Nietykalni" – nie mogę w to uwierzyć, że taka szmira wszystkim się spodobała. Ani to mądre, ani oryginalne, ani ciekawe, nie ma dosłownie nic, co zapamiętałem z tego szajsu. Gromy spadną zaraz na mnie, ale ja naprawdę na tym zasypiałem.

Transcendencja (2014/I)

"Transcendencja" nie ma racji bytu i jest jednocześnie jednym z najgorszych filmowych doświadczeń, jakie kiedykolwiek miałem nieprzyjemność mieć.

Dzień Tryfidów (1963)

Klasyka. Może jak na dzisiejsze czasy trącąca myszką, ale i tak to jest prawdziwy kawał dobrego kina rodem z horroru i science-fiction. Polecam każdemu, nikt nie powinien się zawieść. Mnie tryfidy bardziej obrzydzały niż przerażały, bo na przykład Brandlomucha z wiadomego filmu z 1986 roku potrafi uczynić te dwie rzeczy jednocześnie. Muzyka idealnie dobrana do sytuacji, z czego twórcy myślę byli bardzo dumni. Wielka szkoda, że to jest tak mało znane dzieło. Obejrzałem z czystej ciekawości, bo sam osobiście uwielbiam fantastykę naukową. Ale z drugiej strony, to nie jest nic wiekopomnego. Ot, film na który można się prędzej czy później natknąć i obejrzeć z prawdziwą przyjemnością. 7/10

Proszę czekać…