@dawidek98
Niezłe, niezłe – trochę chaotyczne i rwane sceny ale całość wraz z psychodelią czarno-białych zdjęć jest bardzo wymowna i sugestywna.
@Chemas Tym niemniej dużo bardziej z filmografii Johna Carpentera mi się podobali "Atak na posterunek 13" i "Coś".
Rewelacja to to nie jest. Po tym, co widziałem w "Conanie" jestem trochę rozczarowany.
Mi się podoba zarówno pierwsza, jak i druga część. Więcej muzyki znajdziemy w drugiej części, co powoduje, że nieznacznie wygrywa w moim mniemaniu druga część, ale różnica jest naprawdę minimalna. Zarówno Whoopi Goldberg, jak i Mary Wickes czy Maggie Smith nie tracą nic ze swojej "zakonnej" formy i sprawiają, że przez cały seans człowiek ma banana na twarzy. Kiedyś to było naprawdę kino! Teraz same odgrzewane kotlety czy tytuły, którymi nawet pies z kulawą nogą się nie zainteresuje z fabułą godną reklam płynów do udrażniania rur. Według mnie zakonnice powinny mieć takie same prawa, jak każda kobieta. A najlepsze było porównanie się Deloris stroju zakonnego do pingwina. Spadłem wtedy z krzesła. Bardzo polecam każdemu, kto chce zdrowo się pośmiać.
Świetna komedia! Szkoda, że nie ma takich zakonnic.
Genialny serial! Najlepszy o historii Rzymu – sami bohaterowie i władcy rzymscy, gdyby tylko to zobaczyli byliby naprawdę bardzo dumni z tego, jak pięknie zostały odwzorowane realia budowli stolicy Włoch i nawet konwencja Teatru Telewizji nie była w stanie tego zepsuć. Do tego dorzućmy niezapomnianego węża z czołówki tego perfekcyjnego serialu i jąkanie się głównego bohatera, które to później na całe szczęście ustąpiło. Chylę czoła zwłaszcza reżyserowi, Herbertowi Wise i aktorowi, który fenomenalnie wykreował rolę Klaudiusza, Derek Jacobi. Fenomenalnie wypadł też polski dubbing ze Stanisławem Brejdygantem jako tytułowym Klaudiuszem, Gabrielą Kownacką jako Druzyllą, Kazimierzem Kaczorem, Witoldem Pyrkoszem lub chociażby Henrykiem Talarem. Martwi mnie to, że wśród mojego pokolenia to dzieło sztuki odsuwa się niejako w cień. Polecam każdemu. 10+/10
Bardzo dobry film z rewelacyjną i najlepszą moim zdaniem rolą Emily Watson oraz Roberta Carlyle’a jako tatę Malachy’ego. Bardzo dobrze ukazany został przymus emigracyjny amerykańskiej rodzinki do Irlandii z powodu Wielkiego Krachu, który miał miejsce w dwudziestoleciu międzywojennym. Dużo nastolatków i młodych ludzi znajdzie w głównym dziecięcym bohaterze, Franku McCourcie dużo ze swojego charakteru. Interesowanie się płcią przeciwną, czy powinniśmy wszystko wszystkim mówić nawet księżom, schodzenie na przestępczą drogę lub też stosowanie przemocy wobec rodziców, a zwłaszcza ojca pijaka i degenerata równocześnie. Idealnie się spisał w roli narratora – odpowiadają mi takie filmy, gdzie to jedna lub dwóch z głównych postaci jest narratorem i tłumaczy nam, jak wygląda i na czym polega świat przez nich samych przedstawiony. 8/10
Dzięki scenom z tego filmu, pamiętna odsłona "Medal of Honor: Allied Assault – Omaha Beach" nabiera dodatkowego wymiaru.
Niestety, ale trochę się zawiodłem. Oczekiwałem stworzenia u mnie wrażenia swobody, prawdziwej wolności i wiatru we włosach. Te doznania ukazały się u mnie jedynie połowicznie. Dość mocno rzuca się w oczy "toporność" w realizacji. W niektórych miejscach odnosiłem wrażenie, ze film jest wręcz nudnawy (to tak jakbyśmy czasami oglądali nakręcony przez kogoś film z jego wycieczki). Sądziłem, że będzie też więcej dobrej rockowej muzyki z lat '60 i ’70 (oczywiście bez przesady – nie nastawiałem się na musical). Oczywiście jest też kilka plusów – zwłaszcza genialnie współgrający z obrazem utwór Steppenwolf''a "Born To Be Wild", który otwiera pierwsze sceny filmu. Atutem jest również sam Jack Nicholson (którego bardzo lubię). Niestety w filmie wygłasza infantylne teksty o UFO i to zanim wypalił trawę. Nie rozumiem też mocno zarysowanej w filmie nietolerancji w stosunku do Hippisów. Przecież to było kręcone w przełomie lat 60 i 70, czyli w czasach gdzie filozofia i styl życia Dzieci Kwiatów był w absolutnym rozkwicie. Końcówkę oraz "wybuch" delikatnie przemilczę. Twórcy mi serwują amerykańskiego villager'a w pick-up’ie, który w taki a nie inny sposób reaguje swoim (wypełnionym hodowlą trzody i bydła) umyśle na odmienność której nie pojmuje?
Proszę czekać…