@dawidek98
Niesamowita kreskówka z najlepszym Batmanem, jakiego tylko mogłem sobie wymarzyć. Nawet miałem jedną kasetę VHS z odcinkami Batmana, co dodatkowo podsycił mi sentyment i zachęcił mnie do obejrzenia wszystkich odcinków tego cuda. Podobała mi się muzyka Danny’ego Elfmana, idealnie narysowane postacie oraz tła, podłożenie głosu poprzez Andrzeja Ferenca (lektor TVN) tytułowej postaci, walka z antagonistami podczas których zawsze wychodził zwycięsko, no i przede wszystkim historia miłosna Victora Freeze’a. Moje ulubione odcinki Batmana to ten o wiecznej młodości z partnerką Alfreda Pennywortha o imieniu Maggie, jak Victor Freeze trafił do mroźnej krainy stworzonej przez Granta Walkera, jak Batman i Robin trafili do mechanika bo popsuł im się batmobil, o Szarym Duchu którego Bruce Wayne oglądał jak był mały, z domem i ogrodem pani o pseudonimie Trujący Bluszcz, jak prezes firmy elektrycznej był zafascynowany i żył całkowicie mitologią grecką przez co wylądował w szpitalu psychiatrycznym, czy w końcu o tym jak Bruce Wayne miał zwidy ze Strachem Na Wróble i leżał przez to w szpitalu. Wiecie, koszmarne sny. Kreskówka, której absolutnie niczego nie brakuje. Christopher Nolan i Joel Schumacher mogliby się od niej wiele nauczyć, bo to co oni stworzyli mnie kompletnie nie zachwyciło. Pamiętam, jak leciało na Polsacie (moje wczesne dzieciństwo) i Zig Zapie (to już później). Jestem do dzisiaj pod ogromnym wrażeniem tego, jak serial wyśmienicie został stworzony. Odważę się mu wystawić 10/10. Prawdziwa, batmanowa uczta oprócz gier o nim samym.
Totalna słabizna! Nie wiem czym się tu zachwycać. Do tego stopnia mnie odrzucał ten film, że całego nie obejrzałem. Z czystym sumieniem daję 3/10. Już "Batman i Robin" był dużo ciekawszy, przynajmniej jako parodia Batmana ten film to arcydzieło. A w TDK?! Historia, co do której mam mieszane uczucia, fatalna gra aktorska, nieziemsko biedna scenografia oraz absolutnie przede wszystkim według mnie nieciekawe dialogi. Muzyka kompletnie asłuchalna w moim przypadku. Jeszcze raz to napiszę: Batmany Nolana są nieudane.
Ten serial to istne dno!!! Gdyby Aleksandra Śląska (pozdrowienia dla rozumiejących) zobaczyła jeden lub dwa odcinki tej kupy gówna to by dostała ataku furii. Słownictwo typu "babciu, ojcze, mamo, joł, elo, ziomuś" czy słuchanie hip-hopu nijak się ma do średniowiecznych czasów i obyczajów. Sztuczne, denne a zarazem tragiczne. Nawet muzyka powoduje pękanie bębenków usznych. Aktorskie drewno i poziom szkolnych jasełek. A w PRL-u robiliśmy naprawdę fajne filmy i seriale o tematyce historycznej, do których człowiek wraca niejeden raz. Nawet kostiumy uszyte od niechcenia, na odwal się. Nie umywa się do "Przygód pana Michała" lub chociażby "Królowej Bony". Oczy i uszy krwawią. Tyle ode mnie. 1/10
Ciekawa realizacja i fajny klimat. Ogółem bardzo dobry film.
Niezły, aczkolwiek żadnej rewelacji.
@danush Wielka chała to "Piły", "Paranormal Activity" i tym podobne gówna. Szmirą jest też dla mnie japoński "The Ring – Krąg" z 1998 roku.
Horror dobry, ale osobiście widziałem lepsze z tego gatunku. Ot chociażby "Lśnienie" czy "Koszmar z ulicy Wiązów". Ale i ten jest godny polecenia, widać że Brian De Palma nabierał wprawy reżyserskiej. Pod koniec, kiedy tytułowa Carrie poszła z partnerem na studniówkę, to naprawdę zacząłem się bać i prawdziwe apogeum strachu i lęku nadeszło w końcowej scenie, jak matka Carrie (strasznie nawiedzona) idzie na grób swojej córki, a ta wciąga go z powrotem na dół, lub jak kto woli do samego piekła. Pierwszy jump scare w historii kina. Ogółem interesujący film. 7/10
@bizarre Dokładnie tak jak mówisz.
@Sebioslaw Ale nie zaprzeczysz, że Eddie Redmayne zagrał świetnie. Zasłużył sobie na Oscara.
Ten film to przede wszystkim wyborny spektakl jednego aktora. Redmayne po prostu powala.
Proszę czekać…