@dawidek98
@Chemas Ale nie zaprzeczysz, że są lepsze filmy z Morganem Freemanem. Ten aktor najbardziej mi się podobał w "Skazanych na Shawshank".
Właśnie skończyłem oglądać. Można obejrzeć, ale bez rewelacji.
Podbijam. Bardzo dobry film z mocną dwójką aktorów – mam tutaj na myśli Samuela L. Jacksona i Kevina Spacey. Nadzwyczaj intrygująca fabuła i dialogi sprawiają, że widz ogląda z zaciekawieniem do końca. Niejeden dzisiejszy thriller może mu doskoczyć.
Bardzo dobry film z niezapomnianym Morganem Freemanem, Anthonym Hopkinsem i Matthew McConaugheyem. Ta trójka aktorów (do tego jeszcze rok produkcji) sprawiła, że oglądając ten film czułem się jak w siódmym niebie.
Bardzo dobry film – Tom Cruise zagrał świetnie, a to nie jest mój ulubiony aktor. Wbrew pozorom jest bardzo dużo akcji, jak na dramat szpiegowski. Powiązania kancelarii z mafią, wymigiwanie się od odpowiedzialności za swoje czyny, to może spotkać dosłownie każdego z nas, o ile już wogóle nas nie spotkało. Zdjęcia i montaż, tym rzeczom nic a nic nie mogę zarzucić. Jednakże, jest jeden bardzo duży minus. Tym minusem jest muzyka. To brzdąkanie na pianinie mnie doprowadzało do szewskiej irytacji, kompletnie niedopasowane do tego, co widzimy na ekranie. I z tego powodu nie mogę filmu uznać za arcydzieło, a jedynie za bardzo dobry. Sydney Pollack pokazał swój reżyserski pazur i był naprawdę wielki.
@Chemas Też oceniłem "Niemoralną propozycję" tak samo jak Ty – tym niemniej Demi Moore to bardzo dobra aktorka, która pokazała swoją klasę w kilku filmach.
@Chemas Zgadzam się z Tobą. Odświeżyłem sobie ten film i uważam, że świetnie pokazał problem ukazania kobiet w wojsku. Jeżeli lubisz tą aktorkę, to polecam "Niemoralną propozycję" sobie obejrzeć.
Wyśmienity serial, który wcale, ale to wcale nie zasługuje na zapomnienie. Uważam też, że każdy szanujący się zwolennik fantastyki naukowej powinien obejrzeć to dzieło sztuki. Martin Landau i Barbara Bain stworzyli fenomenalne kreacje, najlepsze w swojej karierze. Moją ulubioną, a zarazem najlepszą bohaterką jest Maya, która potrafi przemieniać się w różne przedmioty, zwierzęta, ludzi czy potwory. Tak, zawsze potrafi powiedzieć co jej dolega, czego niektórym ludziom brakuje. Cały wrzesień i październik poświęciłem serialowi, który jest dla mnie najlepszym z gatunku science-fiction. "Z archiwum X" czy "Gwiezdne wrota" mnie tak nie wciągnęły, jak właśnie to, nie utrzymały do końca wysokiego poziomu, jak… Tytuł adekwatny do jego jakości, czyli "Kosmos"! Jak leciał po raz pierwszy ten serial, mnie jeszcze nie było na świecie, ale dzięki TVN Siedem i nagraniom odcinków na płytę. Nie było żadnego odcinka, na którym miałbym przyjemność się nudzić. Efekty specjalne, baza księżycowa Alpha i przeróżne światy sprawiają że człowiek natychmiast wsiąka w to cudo. Jestem wręcz dumny z siebie, że obejrzałem, jak członkowie załogi statku kosmicznego wychodzą cało z przeróżnych opałów i trosk, zawsze się pocieszali, a to jest najważniejsze w życiu. Podobało mi się też u komandora Johna Koeniga opanowanie i spokój, zwłaszcza w obliczu nieznanego. Nic dodać, nic ująć. Trzeba zarażać nim znajomych, trzeba promować i trzeba propagować (dotyczy to niestety, albo raczej stety fanów science-fiction). Chapeau bas!
@Chemas Potwierdzam Twoją opinię. Dopiero teraz go doceniłem, bo w dzieciństwie nie bardzo mi się podobał.
Niesamowicie klimatyczny film wojenny. Marlon Brando i Montgomery Clift – dwie legendy kina spotkały się w tym monumentalnym jak na tamte czasy dziele obrazującym II wojnę światową. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak wiernie została odwzorowana powieść. W dodatku zdjęcia były kręcone m.in. w moim ukochanym Rzymie, nawet Polacy zostali wymienieni. To pokazuje nam, uzmysławia wręcz, jak bardzo ten świat zmalał. Nic dodać, nic ująć, kino które trzeba ocalić od zapomnienia.
Proszę czekać…