Aktywność

Jaskinia (2005)

Ciekawy film, dobre aktorstwo, odpowiednia ścieżka dźwiękowa, interesujący pomysł i jakaś fabuła. Jednakże było sporo scen, w których nie do końca można się rozeznać, co tak naprawdę się dzieje. Pewnie wina warunków, ciasno, ciemno, bąbelki powietrza. Obraz potworów po infekcji nie do końca przypadł mi do gustu. Można też oczywiście łatwo przewidzieć, kto z bohaterów przeżyje. [5+/10]

Horror Story (2013/I)

Słabiutko, wynudziłem się, choć i tak jest dość krótki. Nawet można się przestraszyć, przez parę jumpscarów, ale nawet i te jumpscary bywały mało straszne. Aktorsko tak sobie, historia przede wszystkim licha. Często za głośna bywała ścieżka dźwiękowa, która zamiast budować napięcie psuła jeno klimat. Bardzo denerwował mnie język, ta mieszanka hindi z angielskim, w moim odczuciu to naprawdę źle brzmi, gorszy ze słyszenia jest tylko khmerski, z tych, które miałem okazję usłyszeć. Na plus piękna Maggie.

Za garść dolarów (1964)

Wspaniały film z cudowną ścieżką dźwiękową. Minimalistyczny, świetnie zagrany i wyreżyserowany. Szybko mija, może aż za. Drugi na razie western, który oceniam na 9, jednakże nie widziałem jeszcze wielu klasyków.

American Poltergeist (2015)

Wow, jeden z najgorszych filmów jakie miałem nieprzyjemność obejrzeć. Historia, scenariusz, reżyseria, zdjęcia, muzyka, dźwięk, aktorstwo – po prostu tragicznie. Donna jednakże to już wyjątkowe "drewno". Luke Brandon się starał, nawet na 5/10 bym go ocenił, momentami słaby a nie tragiczny Jakob. Miło było jedynie popatrzeć na urodziwą Nikole.

Płonące siodła (1974)

Niezły, parę razy mnie rozbawił, ale też i nie do końca mój typ humoru. Nie spodobał mi się pomysł połączenia rzeczywistości z filmem. Piękna Robyn.

22 Jump Street (2014)

Lepiej się bawiłem, niż przy jedynce. Świetny Ice Cube jak i główna dwójka bohaterów. Znowu naciągane, ale sporo dobrej zabawy i wciąga.

21 Jump Street (2012)

Naciągana historia i mniej więcej do połowy raczej mi się dłużył, potem jakoś zaczął mnie bardziej bawić i koniec końców był to całkiem przyjemny seans. [6-] Interesujące epizody Johnny’ego i większy epizod Ice Cube’a. Główna dwójka również na plus.

Pierworodna (2016)

Nie moja bajka, dłużył mi się, historia mnie nie porwała. Aktorsko nieźle, choć główna bohaterka – Thea – raczej mdła. Najlepiej wypadła Antonia. Nie jest straszny. Momentami dziwne oświetlenie.

Gdy zapada zmrok (2003)

Niezbyt straszny, ale i nie śmieszny, raczej nudny i denerwujący. Pomysł na wróżkę nie przypadł mi do gustu – takie to naciągane wszystko było. No i wiemy, kto przeżyje, jak już zostaje mniejsza liczba osób – przewidywalny.

Cienki Bolek (2015)

Hmm, miałem mieszane odczucia, ale koniec końców całkiem nieźle wyszło. Styl filmów z Willem nie zawsze wpada w mój gust, tu czasem było naprawdę zabawnie, ale też i humor bywał męczący. I ach, ten tytuł!

Proszę czekać…