Aktywność

Lejdis (2008)

Zdania na temat tej produkcji są bardzo podzielone. – Ja liczyłem na udaną kontynuację "Testosteronu", który przypadł mi mocno swego czasu do gustu. Niestety, kontynuacja jest wyraźnie słabsza. W "Testosteronie" mielismy ciekawą fabułę, a w tym wypadku scenariusz był pisany chyba na kolanie. Szybko i bez ambicji, jakby twórcy byli przekonani, że i tak sprzeda się świetnie. Pierwsza godzina filmu była naprawdę interessejąca. Do tego kilka śmiesznych dialogów i wątków. W drugiej niestety z filmu, podobno komedii, zrobiła się telenowela na poziomie tych Łepkowskiej z tvp2. Śmiałem się już tylko w scenach z Szycem i Kotem.
Generalnie jestem lekko zawiedziony. Film nie jest wart swojej sławy. Obejrzeć warto. na pewno nie wszystkim przypadną do gustu płytkie perypetie głównych bohaterek lub ich kwieciste słownictwo.
6/10.

Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj (2008)

wyrażnie jest napisane "juskowiak". Nie pierwszy raz mniejuż mylicie :)

Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj (2008)

mnie jednak niestety kilka scen irytowało zamiast bawić.

Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj (2008)

motyw z poscigiem przez pół Brugii też był niezły. Ciekawe, że nie było żadnego polcjanta.

Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj (2008)

Film dobry. Po przeczytaniu pozytywnych recenzji liczyłem na więcej. – Ogląda się z zaciekawieniem, pomimo że akcji tu niewiele. Scenariusz jes ciekawy, zdjeciai zuzyka na dobrym poziomie, a gra aktorska na solidnym poziomie. myslalem, ze to bedzie cos ciekawszego i oryginalniejszego. wyszedl taki fim o niczym. oklepane watki gangsterskie oraz kilka denerwujacych scen. najbardziej ta, gdy jeden z bohaterow (ciezko ranny) szybciej potrafi wesc na szczyt wiezy i z niej skonczyc, niz drugi zbiegajacy z niej ,ile sil w nogach……
6/10.

Zdarzenie (2008)

Ja też jestem milosnikiem jego filmow. Ten tez obejrze, pomimo tych negatywnych opinii. A jego porzedni film był moim zdaniem poniżej wszelkiej krytyki, po prostu beznadziejny.

Co się zdarzyło w Las Vegas (2008)

zgadzam sie i bede omijal szerokim lukiem.

Zdarzenie (2008)

też się naczytałem kiepskich recenzji i nie wiem na co się nastawiać.
Po "Osadzie" również mocno mu dię dostało, a tamta produkcja była bardzo udana, ze specyficznym klimatem.

Lost: Zagubieni (2004-2010)

twórcy robią mnie w balona. Kluczą, mieszają, wprowadzają wiele nowych wątkow, do tego niektore sceny sa po prostu glupie i zupelnie nierealistyczne.
Może byloby lepiej, gdyby ten znakomity serial powokli zaćząl się kończyć? Zostałby w pamieci na długie lata, a tak sam nie wiem co myslec o nim. Zachwycony juz nim nie jestem jak kiedys mi sie to zdarzalo.
Polecam wam Dr Housa – bardzo wciagajacy serial ze znakomita tytulowa rola Lauriego.

Lost: Zagubieni (2004-2010)

we wrześniu, jest reklama na axn, że we wrześniu dopiero.

Proszę czekać…